FlauFly napisał(a):To wszystko interesujące, doprawdy, sam po części stosuję pewne tego typu techniki, choć zamierzam w przyszłości szerzej się nimi zająć. Jednak rzecz w tym, że tego typu sztuczki niewiele dają w przypadku najbardziej interesującej dla mnie sferze aktywności intelektualnej, a mianowicie zdolności rozważania i rozwiązywania problemów w matematyce i fizyce.
Takie sztuczki są przydatne po to, żeby szybko się uczyć tego, czego się można szybko nauczyć i mieć więcej czasu na np. takie roważania czy cokolwiek innego.
Kiedyś bardziej się tym interesowałam, często kończyło się właśnie na gromadzeniu informacji o różnych technikach zamiast na ich stosowaniu, ale coś tam mi się przydało.
Metoda skojarzeniowa przydaje się przy nauce słownictwa, jak jest jakieś trudniejsze słowo, które nie wchodzi, albo do zapamiętywania rodzaju rzeczowników, co w wielu językach się liczy.
Poza tym, kiedy musiałam zapamiętywać dużo dat przydało się to:
http://eskk.pl/kurs-blyskawiczne-przyswa...motechniki
W linku jest wszystko dobrze wyjaśniowe. Dobre do dat czy innych numerów. Trochę wprawy zajmuje zdobycie biegłości w tej technice, ale naprawdę polecam.
I jeszcze można sobie poczytać o "forgetting curve", żeby nie być wobec siebie zbyt wymagającym. Wszystkie informacje muszą być odświeżone w odstępach czasu, żeby przeszły do pamięci długotrwałej i dopiero wtedy można powiedzieć, że się czegoś naprawdę nauczyło.
To tyle. Kiedyś szukałam magicznej pigułki, która odmieni mój mózg, ale systematyczność wzmocniona kilkoma technikami, jednak działa najlepiej.

