Skoro zostałem wywołany, to spróbuję odpowiedzieć 
1) Tu jest drobny problem. O ile o całkowitej masie jeszcze jest jakiś tam sens mówić, bo można po prostu wysumować masy wszystkich cząstek, to z całkowitą energią jest większy problem, bo to jest wielkość, która w OTW ma sens tylko jak jest mierzona lokalnie, a siłą rzeczy wszystkich obiektów w całym Wszechświecie nie pomierzymy lokalnie z jednego punktu.
W każdym razie, jakbym się miał zabierać do wyliczania masy Wszechświata, to wyszedłbym z tego, że średnia gęstość materii we Wszechświecie to ok. 5% tzw. gęstości krytycznej (wynoszącej jakieś 10^-29 g/cm3), plus jeszcze ew. ciemna materia, której gęstość to jakieś 25% gęstości krytycznej. Ciemnej energii bym nie doliczał, bo w ogóle nie wiadomo, jaka jest jej natura.
2) O wymiarach i kształcie obserwowalnego Wszechświata - tak. Generalnie wygląda na to, że obserwowalny Wszechświat to kula o promieniu ok. 46 mld lat świetlnych.
W ogóle określenie "kształt Wszechświata" jest zwykle stosowane w innym kontekście i dotyczy jego krzywizny (a dokładniej krzywizny przestrzennych przekrojów czasoprzestrzeni) - tzn. czy jest dodatnia, ujemna, czy też zerowa. Obecne dane wskazują na to, że z dużą dokładnością prawdziwy jest ten trzeci scenariusz.
3) O całym Wszechświecie w ogóle nic nie możemy powiedzieć, wiemy cokolwiek tylko o tej jego części, którą widzimy - a ona ani nie jest nieskończona, ani podróż na jej kraniec nie trwałaby nieskończenie długo (choć tu nie jestem pewien - bo z uwagi na to, że ekspansja najwyraźniej przyspiesza może jednak się okazać, że nie zdążymy dotrzeć do granicy obserwowalnego Wszechświata, zanim zacznie nam uciekać szybciej niż z prędkością światła).

1) Tu jest drobny problem. O ile o całkowitej masie jeszcze jest jakiś tam sens mówić, bo można po prostu wysumować masy wszystkich cząstek, to z całkowitą energią jest większy problem, bo to jest wielkość, która w OTW ma sens tylko jak jest mierzona lokalnie, a siłą rzeczy wszystkich obiektów w całym Wszechświecie nie pomierzymy lokalnie z jednego punktu.
W każdym razie, jakbym się miał zabierać do wyliczania masy Wszechświata, to wyszedłbym z tego, że średnia gęstość materii we Wszechświecie to ok. 5% tzw. gęstości krytycznej (wynoszącej jakieś 10^-29 g/cm3), plus jeszcze ew. ciemna materia, której gęstość to jakieś 25% gęstości krytycznej. Ciemnej energii bym nie doliczał, bo w ogóle nie wiadomo, jaka jest jej natura.
2) O wymiarach i kształcie obserwowalnego Wszechświata - tak. Generalnie wygląda na to, że obserwowalny Wszechświat to kula o promieniu ok. 46 mld lat świetlnych.
W ogóle określenie "kształt Wszechświata" jest zwykle stosowane w innym kontekście i dotyczy jego krzywizny (a dokładniej krzywizny przestrzennych przekrojów czasoprzestrzeni) - tzn. czy jest dodatnia, ujemna, czy też zerowa. Obecne dane wskazują na to, że z dużą dokładnością prawdziwy jest ten trzeci scenariusz.
3) O całym Wszechświecie w ogóle nic nie możemy powiedzieć, wiemy cokolwiek tylko o tej jego części, którą widzimy - a ona ani nie jest nieskończona, ani podróż na jej kraniec nie trwałaby nieskończenie długo (choć tu nie jestem pewien - bo z uwagi na to, że ekspansja najwyraźniej przyspiesza może jednak się okazać, że nie zdążymy dotrzeć do granicy obserwowalnego Wszechświata, zanim zacznie nam uciekać szybciej niż z prędkością światła).
![[Obrazek: style3,Fizyk.png]](http://www.sloganizer.net/en/style3,Fizyk.png)
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
