korsarz napisał(a):JKM vs Ikonowicz apropos ostatnich wydarzeń związkowych. W moim skromnym odczuciu po raz pierwszy "Krul" został totalnie zdominowany, nie tylko przez Ikonowicza ale i związkową publikę, która dała mu nawet kawałek kiełbasy na otarcie łez. Polecam zwłaszcza od 12:30 minuty kiedy JKM traci nerwy.Prawda, Korwin zaczął grać w grę, w której jest słaby. Co jak co ale związkowy krzykacz krzyczeć umie (i by jeszcze przynajmniej pół godziny krzyczał), a Korwin zachrypł. Do takich zabaw to trzeba w ruchu znaleźć jakiegoś wokalistę metalowego...
A związkowa publika to wiadomo...
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

