Ja tam jestem za wolnym dostępem do wszystkich leków/narkotyków. Z tym że wyraźne trucizny np. Strychnina powinny być dostępne tylko w aptekach po okazaniu dowodu względnie rejestracji w księdze zakupów czy coś w tym stylu, ażeby łatwiej można by było wykryć ewentualnego truciciela. Wychodzę z założenia że debilom chcącym się zabić nie powinno się utrudniać życia a jak ktoś chce dostać jakąkolwiek substancje to zapewne ją dostanie byle dostatecznie zdeterminowany był. Jeszcze jakie przychody z akcyzy by miało państwo... W połączeniu z przymusem leczenia tylko prywatnie ubezpieczonych narkomanów a nie leczenia za publiczne pieniądze dałoby to świetne rezultaty.
Sebastian Flak

