@ Kolawiec
I ma też gnioty. Nie pamiętam tytułu, ale o takich zwierzęcych harcerzach bajka była, istny koszmar. Smarowanie tyłka masłem, podrzucanie sobie gniazda os, durnowate zabawy. Inna o takim fioletowym kucharzu, który non-stop się ślinił i pożerał wszystko w amoku. tylko tych tytułów sobie do głowy nie brałem. Bo po co mi one?
I ma też gnioty. Nie pamiętam tytułu, ale o takich zwierzęcych harcerzach bajka była, istny koszmar. Smarowanie tyłka masłem, podrzucanie sobie gniazda os, durnowate zabawy. Inna o takim fioletowym kucharzu, który non-stop się ślinił i pożerał wszystko w amoku. tylko tych tytułów sobie do głowy nie brałem. Bo po co mi one?
Sebastian Flak

