FlauFly napisał(a):Poza tymi wszystkimi, które moje pokolenie najlepiej kojarzy, czyli Laboratorium Dextera, Johnny'ego Bravo czy Krowy i Kurczaka, a zwłaszcza Chojraka - Tchórzliwego Psa (!) są również te, które lepiej kojarzy "młodsze pokolenie", a dokładnie Ci ode mnie młodsi ledwo o parę lat (uwierzcie, że to już jest różnica w postrzeganiu kreskówkowej "klasyki") jak Samurai Jack (wręcz arcydzieło) czy Dom Dla Zmyślonych Przyjaciół Pani Foster. Jednak nie i na tych się skończyły świetne kreskówki.Johny Bravo leci teraz na Boomerangu, wieczorami.
Krowa i Kurczak oraz Jam Łasica to były jedne z najlepszych kreskówek jakie oglądałem kiedykolwiek (Simpsonów nic nie pobije). Absurdalny, wręcz surrealistyczny humor, świetne postacie i genialna kreska. Wiem, pewnie na kompie robione, ale i tak wygląda super.
Wyobraźcie sobie rodzinę składającą się z Krowy, jej BRATA Kurczaka, oraz rodziców będących ludźmi ale tylko od pasa w dół, bo wyżej nie ma nic. Dalsza rodzina to Kurczak Bez Kości i profesor Wielkorogi Wół, który jest głupi jak szczotka. No i ten główny antagonista - czerwony diabeł, w każdym odcinku wcielający się w inną postać ale z nazwiskiem kojarzącym się przeważnie z gołą dupą (Iwan MajtyBez, Bezgatkow itp.)
Schiz, no nie?
Piękne czasy gdy leciały te psychodeliczne kreskówki - wypada jeszcze wspomnieć "Chojraka", "Owcę w wielkim mieście", "Dextera" czy "Atomówki" - te z kolei pełne aluzji i nawiązań do kultury masowej.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

