Łoś napisał(a):Tego nie mówią związki zawodowe.
Który związkowiec twierdzi, że to droga do dobrobytu?
Mówią. O "teorii popytu" Gocek słyszał? Dość popularna w środowisku związkowym. Zwiększymy pensje -> zwiększy się popyt -> więc "zwiększy się gospodarka". Oczywiście nie jest to lansowane w głównych hasłach, które muszą być chwytliwe i brzmieć "damy", "zabierzemy", "zlikwidujemy", "poprawimy" ale już w dyskusjach o podwyżce płac często takie argumenty padają. Nie dalej jak dwa dni temu jakiś szycha bodajże z OPZZ w radiu do tego przekonywał. Oczywiście zwiększenie pensji ma być wymuszone przez państwo.
Więc Gocek twierdzi, że związki tego nie mówią, a ja na własne uszy słyszałem, że jednak mówią

Cytat:Czytając powyższe, mam wrażenie, że wpisujesz się do kategorii, podanej wcześniej przez Exodima.To nie moje teorie tylko proste wnioski, wynikające wprost ze związkowego pojmowania praw ekonomi. Skoro obiecują ludziom, że zaledwie kilkoma ustawami poprawią momentalnie ich los (a tak to podejmuje szeregowy uczestnik związkowych manifestacji i tak właśnie przekaz związkowych szych ma on pojmować- nieprzypadkowo zestawia się zazwyczaj sytuację pracownika polskiego z niemieckim a potem przedstawia postulaty zwiększenia płac. min. i innych rozwiązań socjalnych - ma to zasugerować, że to, że pracownik polski ma gorzej niż niemiecki jest wyłącznie kwestią nieodpowiedniego ustawodawstwa) to wychodzi, że dobrobyt można zbudować poprzez ustawy.
Cytat:A kto tak twierdzi? I dlaczego mówisz, że coś pomijasz, skoro tego nie czynisz?Związkowcy. Nie raz słyszałem z ich ust, że poprawę losu pracujących na umowy śmieciowe można uzyskać przez zwiększenie ich oskładkowania np odprowadzanie pełnego ZUSu itp. To jest jeden z ich głównych postulatów przecież. Czyli oznacza to,że jak ktoś sobie dorabiał na zleceniu i teraz będzie musiał od tego odprowadzić składki ZUS to wg takiego związkowca jego los się poprawi

A ludzie łykają to jak bocian żaby i popierają oskładkowanie śmieciówek - chociaż zdecydowana większość z nich będzie przez to zarabiać mniej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

