Baptiste napisał(a):Jakieś cięcia musiały tam mieć miejsce. Moim zdaniem byłyby konieczne niezależnie od tego czy zaistniałby tam kryzys czy nie (nie ma co ukrywać, w Grecji wydawało się pieniędzy za dużo). Ale ostre cięcia tylko pogorszyły sytuację. Dziura była, ale stała się jeszcze większa. Każde działanie, które ma poprawić sytuację uznawane jest za skuteczne gdy przynosi choć małe, pozytywne rezultaty, które można ująć w jakąś ramę liczbową. Za skuteczne i słuszne nie może być uznane działanie, które podczas swego istnienia nie notuje jakiejkolwiek poprawy tylko pogorszenie.
Ale poprawa nastąpi. Tylko, że będzie odłożona w czasie. Projekt wychodzenia Grecji z kryzysu zakłada powrót do stanu sprzed niego w okolicach roku 2025 albo i później. Nadmierny dług to na prawdę cholerne dziadostwo. I nie da się go pozbyć od ręki w krótkiej perspektywie czasowej.
Ale tak z ciekawości. Masz państwo ze zbyt dużym długiem. Tak jak zauważyłeś jego obsługa kosztuje krocie. Zaczyna brakować pieniędzy. Jakie inne niż cięcia rozwiązania zaproponowałbyś temu państwu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

