Zostawiam już te związki bo widzę, że jesteś w nich zakochany a zakochanemu ukochanej nie obrzydzisz w żaden sposób, będzie widział tylko jej zalety 
Natomiast zarobki Dudy przytoczyłem tylko dlatego aby pokazać, że uważam go nie za idiotę ale za wyrachowanego cwaniaka.Rostrzygnięcie czy są za wysokie czy też nie zostawiam związkowcom - oni uwielbiają patrzeć w cudze portfele
I to świadczy, że dalej nie rozumiesz czym jest wydajność pracy.
Im mniejsza wydajność pracy tym biedniejsze społeczeństwo.A nie na odwrót.
W Polsce robimy rewelacyjne dżemy, w Niemczech robią rewelacyjne samochody. Produkcja dżemu jest mniej wydajna niż produkcja samochodów zatem społeczeństwo produkujące dżemy musi być biedniejsze niż to które robi auta.
A skutkiem kryzysu może być zarówno wzrost wydajności pracy jak i jej spadek. Wszystko zależy jakie branże dotknie on najbardziej i w jaki sposób przeprowadzone zostanie "wychodzenie" z niego.
Chiny nie mają wyższej wydajności pracy. Oni mają bardzo niską wydajność - nadrabiają ilością a nie wydajnością.
Masaż masażowi nie równy.
Gdyby płace były kwestią umowną, to co stoi na przeszkodzie się umówić aby każdy pracownik w Polsce zarabiał pierdyliard złotych ?? Ale byśmy mieli dobrobyt :]

Natomiast zarobki Dudy przytoczyłem tylko dlatego aby pokazać, że uważam go nie za idiotę ale za wyrachowanego cwaniaka.Rostrzygnięcie czy są za wysokie czy też nie zostawiam związkowcom - oni uwielbiają patrzeć w cudze portfele

Łoś napisał(a):Która to jest relatywna. Bo wychodzi na to, że im społeczeństwo biedniejsze, tym mniej wydajne. Wystarczy wynieść kapitał za granicę, następuje kryzys i już spada wydajność pracy.
I to świadczy, że dalej nie rozumiesz czym jest wydajność pracy.
Im mniejsza wydajność pracy tym biedniejsze społeczeństwo.A nie na odwrót.
W Polsce robimy rewelacyjne dżemy, w Niemczech robią rewelacyjne samochody. Produkcja dżemu jest mniej wydajna niż produkcja samochodów zatem społeczeństwo produkujące dżemy musi być biedniejsze niż to które robi auta.
A skutkiem kryzysu może być zarówno wzrost wydajności pracy jak i jej spadek. Wszystko zależy jakie branże dotknie on najbardziej i w jaki sposób przeprowadzone zostanie "wychodzenie" z niego.
Cytat:Ale nijak się to ma do wydajności pracy, która w Chinach jest wyższa, mimo, że społeczeństwo biedniejsze.Ty widzialeś kiedyś na oczy typowy chiński produkt ?
Chiny nie mają wyższej wydajności pracy. Oni mają bardzo niską wydajność - nadrabiają ilością a nie wydajnością.
Cytat:A tę wodę wytworzył jakiś pracownik w oparciu o określoną wydajność pracy?A wydobyła się, opakowała się i przetransportowała sama ?? :wall:
Cytat:To liczy się wszędzie,Im mniejszy etatyzm tym mniej to się liczy.
Cytat:ale w jaki sposób wyliczysz wydajność pracy umysłowej, albo usługi?A czym to się różni od towaru? Nie potrafisz rozpoznać usługi dobrej jakości od usługi spartaczonej? Efektem pracy umysłowej może być projekt drewnianego wychodka jak i projekt terminala lotniczego. Który charakteryzuje się większą wydajnością ??
Cytat:Jeżeli wezmę mniej niż kolega za wykonanie usługi masażu, tzn., że jestem mniej wydajny?Być może. Jeżeli działacie w identycznych warunkach a Ty nie potrafisz zdobyć tak dobrze płacących klientów jak kolega to najprawdopodobniej tak.
Masaż masażowi nie równy.
Cytat:Wartość swoją drogą - czyli kwestia umowna, natomiast nijak się ma to do wydajnościO czym Ty piszesz. Jeden pracownik potrafi sprzedać produkt za 1000 złotych. Drugi za 1400 złotych. Ten drugi ma lepszą wydajność pracy. Wartość jak najbardziej związana jest z wydajnością.
Cytat:Więc nasze płace to również kwestia umowna, bo wynika z tego, ile w stanie jest zapłacić chętny pracodawca, a co do zasady, chce zapłacić jak najmniej.Oczywiście, że jak najmniej. A pracownik chce jak najwięcej. Płace ustala zatem popyt i podaż. A jak się w to wpierniczy rząd i każe płacić więcej niż wynosi wydajność (lub inaczej: więcej niż opłaci się płacić pracodawcy - co na jedno wychodzi) to mamy wzrost bezrobocia lub wzrost inflacji. Albo i to i to.
Gdyby płace były kwestią umowną, to co stoi na przeszkodzie się umówić aby każdy pracownik w Polsce zarabiał pierdyliard złotych ?? Ale byśmy mieli dobrobyt :]
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

