Kontestator napisał(a):Nawet jeśli to nie ma to znaczenia bo nas właśnie interesują wydatki rządowe gdyż to te wpływają na niskie rozwarstwienie społeczne.
Natomiast wszystko co wymieniasz to znowu efekt świetnie funkcjonującego biurokracji a nie wolnego rynku. A przecież na IEF powołują się anarchokapitaliści
Nie jest. Jest elementem dobrze funkcjonującego rozbudowanego państwa. Wolny rynkowy byłby brak administracji. Przecież to mają w ustach wszyscy libertarianie chcący likwidować różne urzędy.
Pierdolenie.
1)Jak chcesz prowadzić biznes - to w momencie gdy masz wykonując czynność A zanieść do urzędu 20 papierków i czekać miesiąc to masz mniejszą wolność gospodarczą,niż gdy do tego potrzebny jest jeden papierek a zgodę uzyskujesz od ręki.
Sprawna administracja to taka, która nie wymaga wielu papierków i nie każe długo czekać. Oczywiście, że zależy od państwa - bo to państwo taką biurokrację "wytwarza". Ale to też dotyczy wolności gospodarczej - ona też zależy niestety od państwa im bardziej państwo ludzi tłamsi tym mniejsza wolność.
Zerknij sobie na ranking Doing Business i porównaj czego oczekuje od obywatela administracja duńska a czego chce administracja polska.Zapewniam Cię, że lepsza sprawność administracji duńskiej nie wynika z tego, że duńscy urzędnicy pracują lepiej niż nasi lub, że jest ich więcej w przeliczeniu na łebka.
2)Wolność gospodarcza to nie stan zero jedynkowy ale całe spektrum - od państw o bardzo małej wolności do państw o dużej wolności. Pogląd skrajnych libertatian nie jest tu żadnym wyznaczniekiem.
3) Większość liberałów nie chce likwidacji państwa - chce właśnie sprawnego państwa, które nie zajmuje się pierdołami. Dania bierze na siebie sporo spraw związanych z socjalem ale za to zostawia dużą wolność w innych sprawach. Stąd jej wysoka nota mimo socjalu i dużych podatków. Nie gnębi tych którzy chcą zakładać firmy, pozostawia dużą elastyczność w zatrudnieniu, nie podważa prawa własności itp itd. Nawet w ukochanej przez socjaluchów kwestii płacy minimalnej jest tam o wiele większa wolność gospodarcza niż u nas.
Edit:
Zresztą Twoje podejście przypomina mi wypowiedź minister Jakubiak która oburzyła się na twierdzenie, że to przedsiębiorcy utrzymują urzędników i stwierdziła, że jest wręcz odwrotnie, to urzędnicy pozwalają przedsiębiorcom pracować
W takim ujęciu sprawna administracja faktycznie jest zasługą państwa na zasadzie "Bo tylko uderzył, a mógł przecież zabić":lol2: Przecież duńskie państwo mogłoby sobie wymyślić, że wprowadza ideał wszelkich socjaluchów: system gospodarczy Korei Północnej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"


