exodim napisał(a):@mx1
OK, zwracam honor. Widocznie co innego liczyłem. Prawdopodobnie HDI (korelacja HDI/IEF powinna być dodatnia i wynosić coś koło 0,7)
Zatem wniosek z braku korelacji tych dwu wskaźników statystycznych może być taki, że kapitalizm wolnorynkowy nie prowadzi do większego rozwarstwienia społecznego. Wbrew wskazaniom niektórych "ekonomistów".
Tego też nie możemy stwierdzić gdyż użyty index IEF jest bezużyteczny. A dlaczego jest bezużyteczny?
Gdyż IEF a więc wskaźnik tworzony przez Heritage Foundation a więc piesków na łańcuchu kapitału braci Koch jest bezużyteczny i pokazuje to co ma pokazywać. Stąd np. Kanada z wieloma rozwiązaniami podobnymi do socjaldemokratycznej Skandynawii jest w TOP10.
Panowie z HF świetnie manipulują danymi i m.in. wydajną biurokrację wrzucają do koszyka wolność gospodarcza ale co wydajna biurokracja ma z tym wspólnego. Taka Dania owszem ma wielkie państwo, wielu urzędników którzy są owszem wydajni ale wynika to z dobrego funkcjonowania państwa a nie wolności, która oznaczałaby brak różnych m.in. ministerstw.
Całościowa krytyka:
Cytat:Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Efektywność biurokracji państwowych jest pozytywne skorelowana z poziomem rozwoju gospodarczego. Jeśli więc skonstruuje się indeks wolności gospodarczej tak by mierzył po części wolność gospodarczą a po części efektywność biurokracji rządowej, przy czym pozycja w indeksie determinowana będzie przez czynniki mierzące efektywność instytucji biurokratycznych, to będzie można we wszystkich mediach pokazywać, że wolność gospodarcza kreuje dobrobyt. Na taki właśnie, genialny w swej prostocie, koncept wpadła Heritage Foundation i stworzyła Freedom Index.
Niestety, popełniła błąd – udostępniła metodologie liczenia indeksu. Wykorzystał to bloger StatsGuy, który w tekście na Baseline Scenario pokazał co naprawdę mierzy Heritage Freedom Index (HFI). Postaram się przybliżyć główne myśli tego fenomenalnego tekstu.
Co ciekawe, już samo spojrzenie na czołówkę rankingu powinno włączyć żółte światło ostrzegawcze u każdego rozsądnego człowieka. Ranking otwiera Hong Kong – tu nie ma niespodzianki, na drugim miejscu znajduje się Singapur – państwo, w którym rząd kontroluje 85% rynku mieszkaniowego (tyle obywateli Singapuru mieszka w domach zbudowanych i zarządzanych przez singapurski rząd), potem zaczynają się niespodzianki. Kanada, ta właśnie ‘socjalistyczna’ Kanada znajduje się na miejscu siódmym, przed USA, Chile i Estonią. Na miejscu dziewiątym znajduje się Dania – państwo, w której wydatki rządowe wynoszą ponad 50% PKB (licząc udział podatków w PKB). Powtórzę to: państwo, w którym rząd odpowiada za ponad połowę gospodarki znajduje się w pierwszej dziesiątce najbardziej wolnych gospodarek na świecie. Jak to możliwe?
To proste: HFI zbudowany jest z 10 subindeksów, które mierzą:
Kluczem do zrozumienia tego jak działa Indeks Wolności Gospodarczej będzie macierz korelacji pomiędzy poszczególnych subindeksami.
- wolność biznesu
- wolność handlu międzynarodowego
- wolność podatkową
- wydatki rządowe
- wolność monetarną
- wolność inwestowania
- wolność sektora finansów
- prawa własności
- wolność od korupcji
- wolność rynku pracy
Dwa fakty stają się jasne. Subindeksy ‘wolność podatkowa’ i ‘wydatki rządowe’ nie są skorelowane z wynikami Indeksu Wolności Gospodarczej, ich korelacja z innymi wskaźnikami poza samymi sobą jest niska i raczej negatywna. Pełnią w HFI rolę ozdobników broniących neoliberalnej narracji. To dlatego wiele państw o bardzo dużym udziale rządu w gospodarce i wysokich podatkach znajduje się w czołówce rankingu. Nie mam nic przeciwko temu – nie widzę sprzeczności pomiędzy wolnością gospodarczą a aktywnym w gospodarce rządem. Problem polega na tym, że twórcy indeksy i Ci, którzy się na niego powołują mają chyba przeciwną opinię.
Posługując się techniką skalowania wielowymiarowego może wyznaczyć trzy grupy składników Indeksu Wolności Gospodarczej. W pierwszej grupie znajdą się:
W drugiej grupie znajdą się
- wolność od korupcji
- prawa własności
- wolność inwestycji
- wolność sektora finansowego
Trzecią grupę tworzyć będzie subindeks ‘wydatki rządowe’:
- wolność biznesu
- wolność monetarna
- wolność handlu międzynarodowego
- wolność rynku pracy
- wolność podatkowa
Otóż, jeśli połączymy powyższą matrycę korelacji z danymi o odchyleniu standardowym poszczególnych indeksów to stanie się jasne, które subindeksy odpowiadają za miejsce państwa w rankingu:
Subindeks Odchylenie standardowe
Business Freedom 18.0
Trade Freedom 12.1
Fiscal Freedom 12.7
Government Spending 20.4
Monetary Freedom 6.9
Investment Freedom 22.0
Financial Freedom 19.0
Property Rights 24.0
Freedom From Corruption 21.0
Labor Freedom 17.2
Teraz statystyczna sztuczka Heritage Foundation jest widoczna w całości. Czynniki, które decydują o pozycji państwa w Indeksie Wolności Gospodarczej można podzielić na dwie grupy: wskaźniki efektywnych instytucji biurokratycznych oraz wskaźniki niewielkich regulacji rządowych. Dwa najważniejsze subindeksy ‘prawa własności’ i ‘wolność od korupcji’ mierzą jakość instytucji biurokratycznych. To dlatego wiele państw rozwijających się, które praktycznie nie mają regulacji gospodarczych, prawa pracy, prawa finansowego, etc nie okupuje czołówki rankingu i dlatego wiele państw, które mocno regulują własne gospodarki jest liderami rankingu.
Anegdotycznymi ilustracjami sztuczki Heritage Foundation może być subindeksy ‘wolności biznesu’ i ‘wolność monetarna’. Kluczowy wpływ na wynik w tym subindeksie ma koszt/długość otworzenia i zamykania firmy i zdobywania potrzebnych pozwoleń. Otóż są dwa typy państw, który dobrze wypadną w tej dziedzinie: państwa pozbawione biurokracji rządowej i państwa z efektywną biurokracją rządową. W dwoch typach panstw zalozenie firmy jest szybkie i tanie: w Rwandzie gdzie informujesz jeden lokalny urzad i w Danii gdzie w jednym lokalnym urzedzie wypelniasz na ekranie komputera wszystkie formularze rejestrujace Cie w Urzedzie Statystycznym, Urzedzie Gminy, Urzedzie Skarbowym, w ZUSie i tak dalej.
Rzecz w tym, ze do ochrony praw wlasnosci, do panstwa prawa, do panstwa dbajacego o wypelnianie kontraktow, do efektywnego prawa upadlosciowego, etc potrzebujesz tych wszystkich urzedow, tych wszystkich ewidencji. Jesli ich nie masz to jasne firme zaklada sie szybko ale powazny biznes robi sie z trudem. Co potwierdzaja inne wskazniki, chocby miejsce w rankingu wolnosci gospodarczej. W końcu długość i relatywne koszty otwierania i zamykania działalności gospodarczej to wynik produktywnej biurokracji i efektywnego wymiaru sprawiedliwości. To nie jest oznaka wolności gospodarczej w neoliberalnym sensie. To oznaka sprawności rządu (good government). ‘Wolność monetarna’ determinowana jest natomiast poziomem inflacji (ceny urzędowe mają znaczenie drugorzędne). Cóż, niska inflacja to oznaka sprawnych instytucji biurokratycznych (władz monetarnych) a nie wolności gospodarczej w ścisłym sensie. Tak więc, w dużym stopniu ‘wolność biznesu’ i ‘wolność monetarna’ także mierzą jakość instytucji biurokratycznych a nie wolność gospodarczą.
O Indeksie Wolności Gospodarczej można napisać dużo więcej. Najważniejsza uwaga dotyczy praktycznie uznaniowego ustalania subindeksów ‘wolności sektora finansów’ i ‘wolności inwestycji’ i naturalne skłonności twórców indeksu do faworyzowania państw pasujących do neoliberalnej narracji. Kluczowe znaczenie ma fakt, że HFI w rzeczywistości mierzy dwie rzeczy: jakość instytucji biurokratycznych i regulacji prawnych oraz skalę interwencji rządu w gospodarce. Traktowany jest natomiast jak indeks mierzący skalę interwencji rządu w gospodarce, w pewnym sensie odwrotność wolności gospodarczej.
HFI wykorzystywany jest do promowania niskich podatków i niewielkich wydatków rządowych choć te dwa czynniki nie mają ZUPEŁNIE wpływu na indeks. W gruncie rzeczy Indeks Wolności Gospodarczej podkreśla znaczenie jakości, efektywności i transparentności instytucji biurokratycznych a nie konieczność wycofania się rządu z życia gospodarczego.
Be Sociable, Share!
http://old.trystero.pl/archives/7981#more-7981
A więc IEF wskazuje właśnie coś odwrotnego a więc jak ważna jest rola rządu w gospodarce.

