Mam pytanie do użytkowników forum - czy z osobą ukrywająca sie pod aygnaturą "manas" można normalnie rozmawiać czy może jest on od negacji każdej twojej wypowiedzi?
i do pana manas-a:
Czy ta negacja ma coś na celu? Dojście do jakiejś prawdy, konsensusu, ustalenia czy moze wie pan wszystko najlepiej i jeśli jest nie po pana myśli to zaprzeczamy na całego?
dyskusja dyskusją o ile prowadzi do jakiegoś celu. A ja tu widze tylko całkowitą negację. Chyba że nie dostrzegam jakiegoś głębszego sensu wypowiedzi.
Jesli zatem chce pan prowadzić tego typu polimikę to ja nie zamierzam sie w nią wdawać gdyż czuł bym się tak jak bym rozmawiał z tzw. trollem internetowym.
- nawiązując:
Powinien pan dobrze wiedziec o jakiej kulturze mówie.Oczywiście że chodzi mi o "kulturę" zachodu czyli to jakie dziś mamy prawa. To czym się różnimy od cywilizacji rzymskiej, azteckiej czy Babilońskiej.
O to że człowiek wie teraz o wiele więcej niż przeciętny człowiek 100 roku naszej ery. Wszystko poszło do przodu.
O ile mi wiadomo nie pali się dziś ludzi na stosach za czczenie szatana i nie wierzy że zaćmienie jest ostrzeżeniem od Boga.
Oczywiście w naszej kulturze czyli kulturze zachodu. Trochę innej od np kultury dalekowschodniej.
Tam ludzie są mniej wyedukowani i dlatego jest wśród nich więcej ludzi wierzących.
Nauka nie idzie w parze z religią. Nigdy nie szła. Im bardziej człowiek religijny tym bardziej zacofany swiatopoglądowo. Im bardziej wyedukowany tym więcej rys widzi w całej tej religijnej propagandzie. Takie mam zdanie.
Najlepsze jest to że postęp naukowy zawdzięczamy właśnie kościołowi.
Sam rozpędził pęd do nauki uruchamiając pierwsze uniwersytety w Europie.
i do pana manas-a:
Czy ta negacja ma coś na celu? Dojście do jakiejś prawdy, konsensusu, ustalenia czy moze wie pan wszystko najlepiej i jeśli jest nie po pana myśli to zaprzeczamy na całego?
dyskusja dyskusją o ile prowadzi do jakiegoś celu. A ja tu widze tylko całkowitą negację. Chyba że nie dostrzegam jakiegoś głębszego sensu wypowiedzi.
Jesli zatem chce pan prowadzić tego typu polimikę to ja nie zamierzam sie w nią wdawać gdyż czuł bym się tak jak bym rozmawiał z tzw. trollem internetowym.
- nawiązując:
Powinien pan dobrze wiedziec o jakiej kulturze mówie.Oczywiście że chodzi mi o "kulturę" zachodu czyli to jakie dziś mamy prawa. To czym się różnimy od cywilizacji rzymskiej, azteckiej czy Babilońskiej.
O to że człowiek wie teraz o wiele więcej niż przeciętny człowiek 100 roku naszej ery. Wszystko poszło do przodu.
O ile mi wiadomo nie pali się dziś ludzi na stosach za czczenie szatana i nie wierzy że zaćmienie jest ostrzeżeniem od Boga.
Oczywiście w naszej kulturze czyli kulturze zachodu. Trochę innej od np kultury dalekowschodniej.
Tam ludzie są mniej wyedukowani i dlatego jest wśród nich więcej ludzi wierzących.
Nauka nie idzie w parze z religią. Nigdy nie szła. Im bardziej człowiek religijny tym bardziej zacofany swiatopoglądowo. Im bardziej wyedukowany tym więcej rys widzi w całej tej religijnej propagandzie. Takie mam zdanie.
Najlepsze jest to że postęp naukowy zawdzięczamy właśnie kościołowi.
Sam rozpędził pęd do nauki uruchamiając pierwsze uniwersytety w Europie.
Za ewidentne offtopy wlepiam minusy. Minus zwrotny świadczy o tobie :-) Nie dokarmiam też trolli. Szczególnie Zefcia.
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów.
__________________
Agnostyk, Ignostyk, Ateista
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów.
__________________
Agnostyk, Ignostyk, Ateista

