pilaster napisał(a):Po tym, co czytałem na ten temat, nie chce mi się tego oglądać. Ale kiedyś pewnie obejrzę, lub przynajmniej spróbuję, bo lubię mieć opinię wyrobioną na podstawie własnych obserwacji.Obejrzałem pierwszych kilkanaście minut, do momentu pierwszego nieudanego desantu z Ziemi. Nosz, ta chłodna nazistka Jodie (ciągle piękna!!), wredni biali Elizjanie i ci biedni koloredzi, rozbiegający się po elizjańskim raju jak, hm, gryzonie... Ciekawym, czy to zamierzona metafora... Tak czy siak, jednoznaczna...
