Do rozpadu nie dojdzie. Do przyłączenia Ukrainy do jakiegokolwiek państwa po kawałku też nie. Putin będzie straszył i mącił, ale nie jest tak głupi by coś większego niż burda wewnętrzną się ulęgło. Zresztą Soczi to wielka i droga pomyłka, już teraz wiadomo że i droga i nie potrzebna i dotowana grubo. Co by to było jakby teraz Rosja wojnę zaczęła? Wydatki na nią, brak choćby częściowego zwrotu z inwestycji olimpijskich albo i zabranie igrzysk, walka z ukraińską partyzantką, możliwe że jeszcze z wojskiem ukraińskim i USA mającego misję "stabilizacyjną", groźby stawiania tarczy antyrakietowej, brak zysków ze sprzedaży gazu bo siłą rzeczy w czasie wojny nie ma go kto kupować, a do tego sankcje. Putin nie jest samobójcą. Janukowycz też, jakby go oligarchowie zostawili samego na pożarcie tłumu... Już się część odwróciła, a stołek się chwieje. Właśnie wysłał do Brukseli delegację, renegocjacji warunków przystąpienia podobno nie będzie, za to spuścił rząd z ceny i już nie 20 mld. Euro a 3-5 na początek chcą... Umowa zostanie podpisana pewnie.
P.S.
Azarow właśnie przeprasza, Janukowycz spierdolił do Chin, a protestujący idą na siedzibę prezydenta :-D
P.S.
Azarow właśnie przeprasza, Janukowycz spierdolił do Chin, a protestujący idą na siedzibę prezydenta :-D
Sebastian Flak

