Łoś napisał(a):W którym cały czas mieszają "liberałowie", no to mamy, co mamy
Gdzie Ty masz tych liberałów, którzy psują ZUS? Do ZUSu się dopłaca z roku na rok coraz więcej. Rząd likwiduje szczątki systemu kapitałowego i kieruje pieniądze do ZUSu a Łoś pisze o liberałach psujących system emerytalny. Czy Łoś żyje w tej samej rzeczywistości co i ja ?
Zresztą powiedz mi skąd w obecnej sytuacji wziąłbyś pieniądze na emerytury?
Obecnie idzie na to 200 mld złotych a emerytury są jakie są. Do utrzymania obecnej wysokości emerytur trzeba dopłacać 30 mld na rok. W ciągu następnych lat będzie to nawet 80 mld na rok.
Sumaryczne opodatkowanie przeciętnego Kowalskiego wynosi 50%. "Bogaczy" którzy łapią się na 2 próg jest 473 tysiące. Około 600 tysięcy pracuje na umowach śmieciowych z czego wszyscy na umowach zlecenia płacą już ZUS. Nie płacą go tylko ci na umowach o dzieło - jest ich zbyt mało aby ich składki cokolwiek zmieniły. Z roku na rok emerytów będzie przybywać.
Skąd Łoś zamierza wziąć pieniądze na wyższe emerytury. Z podatków? Ok - tylko jak to zrobi aby nie dorżnąć gospodarki. Przypominam, że i bez podnoszenia z uwzględnieniem likwidacji OFE w najbliższych latach musi wygospodarować dodatkowe 50 mld rocznie na utrzymanie obecnego poziomu emerytur. 50 mld to mniej więcej 1/6 obecnego budżetu państwa. Jedyne realne metody to zwiększenie PIT, CIT i VAT. PIT dla wszystkich bo "bogaczy" jest zbyt mało. CIT i VAT tak samo.
Czekam na odpowiedź, jak to zrobić aby przy obecnej demografii emerytury były "godne?"
Cytat:Gwarantowaną emeryturę, czy zależną od "sytuacji na rynku"?
5% zwrotu można uzyskać lokując długoterminowo pieniądze tylko w inwestycje z gwarantowaną stopą zwrotu tak więc jeżeli żaden socjalista mu tych oszczędności nie znacjonalizuje to gwarantowaną.
Zresztą, nawet jak ktoś zaryzykuje i będzie wybierał inwestycje bez gwarantowanej stopy, zależne od sytuacji na rynku to jeżeli spojrzymy na ostatnie 100 lat to nie znajdziemy tam okresu w którym inwestycja długoterminowa w okresie 40 letnim dała mniejszą stopę wzrostu niż 5%. Zazwyczaj było więcej. (dla przykładu dla ostatnich 20 lat z uwzględnieniem obecnego kryzysu średnia stopa zwrotu z akcji oscyluje koło 8% rocznie - nie pamiętam dokładnie ile - a akcje to jedna z bardziej ryzykownych metod, bezpieczne 6-7% dało się wyciągnąć z obligacji - a jak państwo nie będzie miało na wykup obligacji to na państwowe emerytury też nie)
Oczywiście istnieje pewne ryzyko jakiegoś armageddonu. Kryzysu większego niż ten z lat 20, który zmiecie światową gospodarkę. Ale czegoś takiego nie przetrzyma również system państwowy.
Ryzyko mniejszych kryzysów (takich jak obecny) można łatwo zminimalizować przesuwając większość środków w miarę zbliżania się do założonego wieku emerytalnego z inwestycji bardziej zyskownych jak fundusze na rzecz mniej zyskownych ale pewnych jak lokaty bankowe czy obligacje. Czyli np przez 25 pierwszych lat 70% masz w funduszach a 30% na lokatach, przez kolejne 10 lat 30% w funduszach a 70% w obligacjach i lokatach a na 5 lat przed końcem wszystko ładujesz na lokatę i modlisz się aby jakiś socjalista nie stwierdził, że uzbierałeś za dużo i Ci szans nie wyrównał
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"


