Dzięki za dyskusję.
Ciekawe co będzie, jak dożyjemy i będziemy mieli otrzymać emerytury?
Ja się poważnie obawiam, że zamiast skoncentrować się na własnej rodzinie (na razie jej nie mam - poza 2 kotami
i nawet nie mam ochoty na żonę i dziecko, zarabiając niespełna 3k na rękę (i nie wiesz kiedy się komuś coś nie spodoba i Cię zredukują), to jakoś sobie tego nie wyobrażam), to będę opiekował się rodzicami i "sprzedawał" ich dom, który wybudowali bez kredytu (tak kiedyś to było możliwe), bo coraz trudniej im go utrzymać. Ludzie po 50-ce stają się coraz mniej konkurencyjni, jak to mówią.
Ciekawe co będzie, jak dożyjemy i będziemy mieli otrzymać emerytury?
Ja się poważnie obawiam, że zamiast skoncentrować się na własnej rodzinie (na razie jej nie mam - poza 2 kotami
i nawet nie mam ochoty na żonę i dziecko, zarabiając niespełna 3k na rękę (i nie wiesz kiedy się komuś coś nie spodoba i Cię zredukują), to jakoś sobie tego nie wyobrażam), to będę opiekował się rodzicami i "sprzedawał" ich dom, który wybudowali bez kredytu (tak kiedyś to było możliwe), bo coraz trudniej im go utrzymać. Ludzie po 50-ce stają się coraz mniej konkurencyjni, jak to mówią.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman
EL

