Nonkonformista napisał(a):Masz chyba jakąś dziewiętnastowieczną wizję kapitalizmu, gdzie robotnik faktycznie nie miał żadnych praw. Ale dziś? W Niemczech robotnika stać na wiele więcej niż u nas. Niemiecki robotnik ma samochód, pewnie jakiś mały domek itd. A wszystko to przez pracę.
To praca jest tutaj czymś nadrzędnym, a nie kapitalizm sam w sobie. Bogactwa społeczeństw nie buduje się od razu. Na to potrzeba czasu.
Poza tym jest od groma i trochę bogatych państw kapitalistycznych i ani jednego socjalistycznego. Nigdy cię to nie zastanawiało?
Tak właśnie dzięki reformom socjalistycznym jakie miały miejsce po II WŚ w USA i Europie Zachodniej. Przecież prawa pracownicze to sztandarowy przykład. Interwencjonizm państwowy.
Keynes, New Deal, państwa opiekuńcze.
Kapitalizm bez tych reform to właśnie XIX wiek. To cykl kryzysów bankowych co 15 lat. Po regulacjach banków m.in. Glass–Steagall Legislation:
http://en.wikipedia.org/wiki/Glass%E2%80...egislation
Przez 50 lat nie było kryzysu.
Od czasów deregulacji Reagana(Garn–St. Germain Depository Institutions Act) a potem całkowitego zniesienia Glass–Steagall w czasach Clintona w 1992 (tak propaganda neoliberalna była tak silna, że nawet Demokraci deregulowali) kryzysy wróciły.
Lista:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_banking_crises
Warto zwrócić uwagę na okres XIX wiecznego dzikiego kapitalizmu(kryzys co 15 lat), potem czasy dominacji ekonomi Keynesa(brak kryzysów) i rewolucji neoliberalnej w latach 80(http://pl.wikipedia.org/wiki/Neoliberalizm).

