exodim napisał(a):Chile jest akurat czarną owcą.
Nie mam czasu na szukanie dokładnego porównania, ale na szybko masz coś takiego:
http://youtu.be/v1U1Jzdghjk?t=44s
Propaganda braci Koch.
Ten śmieszny filmik dawno już rozmontował trystero:
http://blogi.ifin24.pl/trystero/2011/07/...osc-zycia/
I dał alternatywny wykres. Wysokość podatków a pkb per capita:
![[Obrazek: wysokie-podatki-i-dobrobyt.png]](http://blogi.ifin24.pl/wp-content/uploads/2011/07/wysokie-podatki-i-dobrobyt.png)
Jak to możliwe by jednocześnie istniała korelacja pomiędzy wysokimi podatkami a wysoką jakością życia oraz pomiędzy wolnością gospodarczą a wysoką jakością życia? Czy wysokie podatki nie są zaprzeczeniem wolności gospodarczej?
Po pierwsze, korelacja pomiędzy wolnością gospodarczą według Heritage Freedom Index a PKB per capita dla całej puli państw wynosiła 0,07 gdy ostatnim razem ją liczyłem.
Po drugie, Heritage Freedom Index jest tak skonstruowany, że ‘wolnością podatkowa’ oraz ‘wielkość rządu’ nie są skorelowane z ogólnym wynikiem w rankingu wolności gospodarczej. Innymi słowy, przeciętnie, dla wyniku państwa w Indeksie Wolności Gospodarczej wysokość podatków i wielkość rządu nie mają znaczenia. Korelacja pomiędzy ‘wolnością podatkową’ a ogólnym wynikiem to 0,04 a korelacja pomiędzy ‘wielkością rządu’ a ogólnym wynikiem to -0,12. To dlatego wiele państw o bardzo dużym udziale rządu w gospodarce i wysokich podatkach znajduje się w czołówce rankingu.
Tak więc narrator propagandowego filmu Charles Koch Foundation najzwyczajniej mija się z prawdą gdy mówi, że wolność gospodarcza oznacza ‘mały rząd’. Wolność gospodarcza według Heritage Freedom Index to mocne państwo broniące praw własności i reguł obrotu gospodarczego.
Dwa najważniejsze dla wyniku w Indeksie Wolności Gospodarczej wskaźniki, subindeksy ‘prawa własności’ i ‘wolność od korupcji’ mierzą jakość instytucji biurokratycznych. To dlatego wiele państw rozwijających się, które praktycznie nie mają regulacji gospodarczych, prawa pracy, prawa finansowego, etc nie okupuje czołówki rankingu i dlatego wiele państw, które mocno regulują własne gospodarki jest liderami rankingu. Dania, Finlandia, Szwecja i Norwegia znajdują się w pierwszej ‘30′ rankingu (Dania na 9 miejscu choć przychody podatkowe stanowią 50% duńskiego PKB!)
Weźmy anegdotyczny przykład państwa, które zajmuje drugie miejsce w Indeksie Wolności Gospodarczej: Singapuru. W tym państwie:
osiemdziesiąt procent populacji Singapuru mieszka w mieszkaniach zbudowanych i zarządzanych przez Housing and Development Board – agencję Ministerstwa Rozwoju Narodowego odpowiedzialną za zarządzanie mieszkaniami komunalnymi
składka na singapurski odpowiednik ZUS, w całości kontrolowany przez państwo i zarządzany przez państwowych urzędników, Central Provident Fund, wynosi obecnie 34,5%, z czego od 6% do 8% trafia na Fundusz Medyczny (Medisave)
system ochrony zdrowia w Singapurze opiera się na obowiązkowych powszechnych ubezpieczeniach zdrowotnych (Medisave) wspieranych przez narodowy system ubezpieczeń od ciężkich chorób (Medishield) i dotacjach singapurskiego rządu
całkowity i bezwzględny zakaz palenia w miejscach publicznych wprowadzony został w Singapurze w 1970 roku i przez następnie 18 lat był nowelizowany 9 razy by zamknąć pojawiające się ‘dziury’ w ustawodawstwie
Zastanawiam się, czy tak właśnie wyobraża sobie wolność gospodarczą kilkaset osób, które ‘wykopały’ propagandowy film Charles Koch Foundation.
http://blogi.ifin24.pl/trystero/2011/07/...osc-zycia/

