Obejrzałem Pandorum.
Cienki ten film, że szkoda gadać.
Chyba bardzo chciano aby robił wrażenie amerykańskiego, skoro głównym motywem akcji jest unikanie i ewentualna walka z "zombi".
Wyszedł z tego pół horror klasy B.
Nie dziwię się, że nie wypaliło w kinach.
O braku efektów na poziomie czy muzyki ponad niezbędne minimum już nie wspomnę.
To już bardziej przypadł mi do gustu Sunshine, w którym chociaż stworzono charakterystyczny klimat związany ze światłem słonecznym i jarano się tym przez cały film i to w dodatku przy rewelacyjnej muzyce.
Mimo, że nie był to jakiś ogólnie genialny film to na dzień dzisiejszy mam ochotę sobie go obejrzeć ponownie ale na dobrym sprzęcie audio-wideo z dźwiękiem przestrzennym.
W Pandorum nie zobaczyłem nic co by mnie skłoniło do powrotu do tego filmu.
Cienki ten film, że szkoda gadać.
Chyba bardzo chciano aby robił wrażenie amerykańskiego, skoro głównym motywem akcji jest unikanie i ewentualna walka z "zombi".
Wyszedł z tego pół horror klasy B.
Nie dziwię się, że nie wypaliło w kinach.
O braku efektów na poziomie czy muzyki ponad niezbędne minimum już nie wspomnę.
To już bardziej przypadł mi do gustu Sunshine, w którym chociaż stworzono charakterystyczny klimat związany ze światłem słonecznym i jarano się tym przez cały film i to w dodatku przy rewelacyjnej muzyce.
Mimo, że nie był to jakiś ogólnie genialny film to na dzień dzisiejszy mam ochotę sobie go obejrzeć ponownie ale na dobrym sprzęcie audio-wideo z dźwiękiem przestrzennym.
W Pandorum nie zobaczyłem nic co by mnie skłoniło do powrotu do tego filmu.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!

