Ukazuje niewiedzę jednego jarla i jego kompanii gdzieś w Norwegii i to nie niezupełnej ponieważ nowe sposoby nawigacji zostały głównemu bohaterowi przekazane od innego wikinga a jakby tego było mało to jeszcze i opowieści o zachodzie też przekazane były... A jako że o Norwegii (pewności nie mam może to być też już Szwecja ale akurat chodzi o tą stronę cieśniny) mowa, to ich prawo nie mieć dokładnych wiadomości. W końcu bliższe spotkania z Frankami mieli tylko ci wikingowie z Danii. Mnie się tam serial podoba, jakichś większych uchybień nie widzę. Faktycznie rzecz biorąc nie widzę żadnych. No ale specjalistą nie jestem.
Sebastian Flak

