A, tam.
Przecież w dobrych thrillerach nie chodzi o jakość niektórych elementów fx czy kostiumowych (ale bez przesady). Nie wciśniesz mi, że "Psycho" był słaby, bo zwłoki matki wyglądały jak z plastiku. Jak kogoś nie ciągnie w mroczny klimat, to mu się nawet takie genialne "Sin City" nie spodoba - a i tam trochę kiczu jest (jak to w ekranizacji komiksu, mus).
Nie twierdzę, że Pandorum jest jakieś wybitne (bo nie jest, ale z tak niskim budżetem jaki posiadali twórcy to należy im winszować sukcesu), ale jeszcze raz podkreślam, że porównywanie produkcji bez charakteru przeznaczonej do oglądania podczas rodzinnych świąt z mocnym dreszczowcem, jest nie na miejscu.
Przecież w dobrych thrillerach nie chodzi o jakość niektórych elementów fx czy kostiumowych (ale bez przesady). Nie wciśniesz mi, że "Psycho" był słaby, bo zwłoki matki wyglądały jak z plastiku. Jak kogoś nie ciągnie w mroczny klimat, to mu się nawet takie genialne "Sin City" nie spodoba - a i tam trochę kiczu jest (jak to w ekranizacji komiksu, mus).
Nie twierdzę, że Pandorum jest jakieś wybitne (bo nie jest, ale z tak niskim budżetem jaki posiadali twórcy to należy im winszować sukcesu), ale jeszcze raz podkreślam, że porównywanie produkcji bez charakteru przeznaczonej do oglądania podczas rodzinnych świąt z mocnym dreszczowcem, jest nie na miejscu.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
