Przejrzałem różne opinie w internecie (nie krytyków tylko zwykłych użytkowników) i zgadzam się mniej więcej z tym co w nich spotykałem. Czyli pierwsze pół godziny było jeszcze w miarę ciekawe i klimatyczne ale z kolejnej godziny zrobione zostało Resident Evil z potworami-mutantami w fatalnym, kiczowatym wydaniu. Nie wiem jak, ale mając nieduży budżet może można było ten czas jakoś lepiej zagospodarować.
Dopiero w samej końcówce znowu zrobiło się ciekawiej.
Dopiero w samej końcówce znowu zrobiło się ciekawiej.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!

