To ciekawe, że DziadBorowy w jednej z naszych ostatnich dyskusji stwierdził, że owszem na wolnym rynku zdarzaliby się oszuści. Że to nie stan gdzie wszystko jest idealne i nie powinienem w takim razie tak go oceniać. Po czym DziadBorowy znajduje jeden przypadek gdzie urzędnicy dali dupy i stwierdza, że sama idea państwa starającego się chronić dzieci przed patologicznymi rodzicami jest do niczego bo zdarzył się właśnie taki jeden przypadek. Ale przecież nikt nigdy nie twierdził, że urzędnicy nie popełniają błędów i że takie przypadki zdarzać się nie będą.
Odpowiem Ci tak samo. Interwencjonizm państwowi to nie jakaś idyllistyczna utopia i nie możesz sobie jej tak wyobrażać po czym atakować każde odstępstwo od swojego wyobrażenia. Jest po prostu systemem lepszym niż alternatywa.
DziadBorowy napisał(a):Natomiast owszem coś takiego nawet w warunkach wolnego rynku jest możliwe. Socjaliści nie mogą zrozumieć jednego. Wolny rynek to nie jest idyllystyczna utopia taka jak ich naiwne pomsyły. To system w którym są firmy uczciwe i nieuczciwe, są oszuści jak i sprawiedliwi itp.
Odpowiem Ci tak samo. Interwencjonizm państwowi to nie jakaś idyllistyczna utopia i nie możesz sobie jej tak wyobrażać po czym atakować każde odstępstwo od swojego wyobrażenia. Jest po prostu systemem lepszym niż alternatywa.

