DziadBorowy napisał(a):W Polsce socjal jest mniejszy niż w wielu krajach na zachodzie niemniej jednak jest. Wydatki socjalne stanowią u nas 18,5% PKB.
A Wielka Brytania pomimo, że obciążenia podatkowe są tak niskie dla najbiedniejszych przeznacza około 23% swojego PKB. Może dzięki temu, że najbogatsi płacą 40% i 45%.
I niby u nas jest straszny socjalizm? :lol2: Zresztą według podanych przez Ciebie danych Polska na pomoc bezrobotnym przeznacza 1,9% z tych 18,5% PKB a taki Luksemburg (wolny rynek i w ogóle szał) 5%.
Zresztą u nas jak ktoś napisał szybciej socjal prawie nie istnieje. W Wielkiej Brytanii na socjalu swego czasu była J. K. Rowling (dzisiaj jej fortuna warta jest 1,5mld $) i teraz jest wielka zwolenniczka socjalu. I zapytana dlaczego nie wyemigruje do jakiegoś raju podatkowe powiedziała właśnie dlatego, że kiedyś socjal ją uratował i powinien teraz służyć innym tak jak kiedyś jej.
Rowling was a single mother living on social security benefits when she wrote her first Harry Potter novel. She was 31 when it was published.
http://www.telegraph.co.uk/news/celebrit...ealth.html
Ale przecież według libertariańskiej narracji ludzie tylko marzą aby żyć na socjalu. Trzeba spytać się Rowling dlaczego wolała jednak starać się i płacić te ogromne podatki zamiast siedzieć sobie spokojnie na socjalu :lol2:
Przyznać należy jednak jedno. W Polsce już lepiej by było gdyby rządziła jakaś partia liberalna(marzeniem byłaby prawdziwa parta socjaldemokratyczna) niż dzisiejsi korporacjoniści.
Oczywiście, że nie ma sensu ściągać podatków od najbiedniejszych aby dać je najbiedniejszym(co oczywiście też nie jest prawdą bo ile to Polska wydaje z podatków na różne subwencje dla najbogatszych etc.).
Do kogo trafiają pieniądze z podatków?
A więc bogatsza połowa polskiego społeczeństwa otrzymuje 65% wszystkich transferów rządowych dla biedniejszej połowy zostaje 35%. W UK o której mówimy jakieś 30% trafia do bogatszej połowy natomiast 70% do biedniejszej (plus dużo mniejsze obciążenia podatkowe).
A jakie podatki płacą polscy bogacze?
Im większy jest udział najbogatszych 10% w dochodach ogółem w państwach OECD tym bardziej progresywny jest system podatkowy. Im większa nierówność dochodowa tym bardziej progresywny system podatkowy. W tej prawidłowości wyróżnia się oczywiście Polska. W Polsce mamy degresywny system podatkowy.
http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/12/...socjalnym/
Jesteśmy krajem w którym najbogatszym żyje się najlepiej gdyby w liberalnej propagandzie było chociaż trochę prawdy to nasza gospodarka powinna kwitnąć.
W Polsce mamy socjalizm dla najbogatszych.
DziadBorowy napisał(a):Jeżeli to miałyby być zachęty podatkowe, ulgi inwestycyjne, stwarzanie korzystnego dla rozwoju inwestycji prawa - może być. Natomiast jeżeli byłby to projekt budowy Państwowych Fabryk Samochodów - nic z tego nie wyjdzie - tylko krewni i znajomi królika się nachapią.
np. silny protekcjonizm?
Tokyo instead protected its fledgling automobile industry in the 1950s, limiting imports to $500,000 per year. (In the 1960s, prohibitive tariffs replaced this quota.) Japan only allowed foreign investment insofar as this transferred technology to its own manufacturers. Today, it produces over two-and-a-half times as many cars as the U.S., mostly for export.
As Japan has historically been the economic leader for the whole of Confucian Asia (Japan, Korea, China, Taiwan, Vietnam, Hong Kong, and Singapore), its protectionist policies have been shared with nearby nations to a huge extent.
http://economyincrisis.org/content/japan...ist-threat
Ta sama sytuacja miała miejsce kiedy rodził się amerykański przemysł. Cła na dobra importowane wynosiły do 50%. Tylko tak oczywiście przemysł amerykański mógł konkurować z brytyjskim. I dzięki temu (podobnie jak w Japonii i Korei) się rozbudował.

