Baptiste napisał(a):Kilkuset? Same tylko Syryjski Front Wyzwolenia Islamu i Syryjski Front Islamski to liczba o niebo większa. Tworzą obecnie największą siłę.Stało się to, na co liczyła Rosja - umiarkowana opozycja została wyeliminowana z gry, bo nie otrzymała odpowiedniego wsparcia Zachodu już na przełomie 2011 i 2012. Około 1/3 bojowników w ISIS stanowią obcokrajowcy - sunnici z Iraku i krajów ościennych, sponsorowani przez Arabię Saudyjską i ZEA. Z początku najsilniejszą siłę opozycyjną stanowiła sekularystyczna Wojna Armia Syryjska (FSA).
Cytat:Nie trzeba rosyjskiej propagandy. Sieć aż tonie od okropnych filmików na stronach takich jak Liveleak. I bynajmniej nie są to filmiki przedstawiające bicie pałkami...Mam suba na kanale "Syria" na liveleaku, więc wiem do czego pijesz. Część z tych filmów to ewidentne fejki zrobione na potrzeby Kremla i Damaszku, szczególnie te wcześniej dodane. Na wielu nawet nie wiadomo kto kogo zabija - przebierańcy z Hezbollahu czy faktycznie jacyś syryjscy bojownicy o wolność.
I może chociaż to przemówi niektórym bojownikom o wolność i demokrację do rozsądku.
Nie od dziś wiadomo, że inter arma silent leges - na wojnie milczą prawa i dlatego prawdą jest dopuszczanie się przez nawet umiarkowane ugrupowania zbrodni wojennych, ale to akurat towarzyszy obu stronom konfliktu. Natomiast internetowa propaganda zarządzana przez RT (zauważ, że połowa tych najbardziej "brutalnych" materiałów jest promowana przez RussiaToday) jak widać zbiera żniwa w postaci omamionych ludzi, którzy uważają, że Assad to "mniejsze zło".
Cytat:I co jak co ale media wcale żadnej nagonki nie wywołały. Michnik i Lis słali w końcu listy poparcia dla Majdanu. Wszystkie czołowe siły polityczne w kraju robią to samo.Oczywiście. Przecież nie twierdzę, że jest tylko jedna propaganda. Rosja i jej agentura robi co może żeby oczernić obraz demonstrantów, ale jest za wiele czynników, które wpływają na jej niekorzyść - w przeciwieństwie do Syrii, Ukraina jest otwartym dla dziennikarzy krajem, a rząd, pomimo że serwilistyczny w stosunkach z Moskwą, nie chce się krwawo zapisać na kartach historii swojego państwa.
Tylko, niektórzy zwracają uwagę na ten problem (jak ksiądz Isakowicz-Zalewski).
Zresztą, odpłynięcie Ukrainy z rosyjskiej orbity to cios, mimo wszystko, niewielki dla Moskwy. Z drugiej strony zmiana władzy w Syrii i w konsekwencji, co bardzo prawdopodobne, przejście Syrii na opcję prozachodnią może doprowadzić rosyjski przemysł gazowniczy, który stanowi siłę napędową gospodarki, do upadku. A wraz z nim rosyjska pozycja strategiczna na arenie międzynarodowej (szczególnie europejskiej) spadłaby do zera.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
