Neuromanta napisał(a):Gdzie się pojawia socjalizm i lewicowe idee, tam trup się gęsto ściele.
Więc poproszę o wskazanie tych ofiar państw opiekuńczych. Podałem przykłady New Deal i Skandynawii. W obu przypadkach mamy do czynienia z lewicowymi ideami. Do których umiarkowana lewica się odwołuje.
Neuromanta napisał(a):Dlaczego osiągnięcie socjalistycznego dobrobytu w państwach Skandynawskich, kosztuje więcej niż w każdym innym "kapitalistycznym" państwie o porównywalnym PKB pc?
W jakim sensie kosztuje więcej? Co z tego, że mamy porównywalne średnie PKB pc? A jakie jest odchylenia standardowe od tej średniej dla USA i Szwecji?
Zresztą to, że mamy porównywalne zawdzięczamy socjaldemokratom, którzy go wypracowali. W 1913 PKB pc Szwecji stanowiło 58% PKB pc USA. W 2012 stanowi 106%:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_reg...per_capita
http://data.worldbank.org/indicator/NY.GDP.PCAP.CD
Tak właśnie szwedzcy socjaldemokraci przejedli szwedzki dobrobyt :lol2:
Może weźmy taki Human Poverty Index:
1 miejsce Szwecja
17 miejsce USA(na 19 liczonych państw)
Neuromanta napisał(a):Dlaczego za Hoovera doszło do kryzysu i dlaczego za kontynuatora jego polityki Roosevelta znów doszło do kryzysu?
No właśnie dlaczego za Hoovera doszło do kryzysu? W jednym z postów na forum odpowiedziałem na to ale chętnie posłucham jakie wytłumaczenie ma Neuromanta. Dlaczego w czasach Hoovera doszło do kryzysu?
Rossevelt kryzys zwalczył. A jeśli chodzi o kryzys 1937 to przyczyną były wymuszone przez Kongres cięcia wydatków rządowych. A więc polityka takich liberałów jak Neuromanta. Po kryzysie 1937 Roosevelt wycofał się z cięć i wrócił do wielokrotnie wyższych wydatków rządowych a kryzys już nigdy nie powrócił.
Neuromanta napisał(a):Dlaczego stopień wolności gospodarczej dodatnio koreluje z zamożnością społeczeństwa, a sam socjalizm nie?
Co masz na myśli mówiąc stopień wolności gospodarczej? Jednym z najbogatszych krajów świata jest Dania gdzie sektor publiczny generuje ponad połowę PKB a podatki są najwyższe na świecie.
Neuromanta napisał(a):Dlaczego próba zwiększenia obciążeń podatkowych w państwach Skandynawii skutkuje recesją i spadkiem poziomu wzrostu PKB, a liberalizacja i zmniejszanie obciążeń wręcz przeciwnie (na przykład Szwecja, którą już podawałem)?
Bardzo możliwe, że w jakimś momencie obciążenia podatkowe są już za duże. Nikt nie twierdzi, że tak nie jest. Ale większości krajów daleko do poziomu Szwecji. A Szwecja ma dalej po Dani i Belgii najwyższe podatki na świecie. I świetnie się rozwija. Dużo lepiej niż wiele państw o niższych podatkach. Może wytłumaczysz dlaczego?
Neuromanta napisał(a):A wtedy Witold albo Neuromanta spytają Kontestatora jak to się stało że tamtejszym obywatelom tak świetnie się żyje? Nawet podpowiem że duzo wspólnego z ich poziomem życia ma pewna ideologia zaczynająca się na s. A kończąca się na -ocjalizm.
No ale od lat nie ma tam wstrętnego rządu. Gospodarka od tego czasu powinna kwitnąć.
Neuromanta napisał(a):Tylko wykaż że istniała kiedykolwiek "nienaruszalna własność prywatna". Czegoś takiego nie ma i nie będzie
No więc właśnie. Dlatego można jak najbardziej ingerować w własność prywatną. Zwłaszcza wtedy gdy brak takiej ingerencji jest szkodliwy dla społeczeństwa.
Neuromanta napisał(a):A ja już pisałem że kazanie biegać co lepszym zawodnikom ze znacznym obciążeniem czy tez utrudnianie im gry ani fair-play nie jest ani też rozsądne.
Oczywiście nikt tym lepszym zawodnikom żadnych obciążeń nie przytwierdza. Chyba, że obciążeniem jest wymaganie gry fair-play.
Jedynymi zawodnikami z obciążeniem są najbiedniejsi i im należy zapewnić równy start.
Jeżeli dwóch zawodników będzie ćwiczyć w podobnych warunkach to faktycznie ewentualna różnica będzie wynikać z poziomu ich umiejętności czy pracowitości. Natomiast gdy jeden może poświęcić na trening wiele godzin a drugi nie, bo musi pracować w McDonaldzie, to ciężko mówić, że nasz system wynagradza faktycznie nasze cnoty a nie przypadek urodzenia i dostęp do kapitału.
Dlatego mobilność ekonomiczna w krajach skandynawskich jest znacznie wyższa a tego chcemy.
Neuromanta napisał(a):Kiedy? Gdzie?
Chociaż w USA przed Rooseveltem. Calvin Coolidge w 1926 dokonał ogromnych cięć podatkowych co 3 lata później opłacono kryzysem.
Neuromanta napisał(a):Burdel się zaczął kiedy za neoliberałów zaczęli się podawać ludzie z liberalizmem mający niewiele wspólnego, za to próbujący się bawić rynkami, odchodzący od parytetów złota i głoszący chwałę rezerw cząstkowych.
Np. Milton Friedman?
Oczywiście, że odejście od parytetu złota było słuszne. Inaczej dzisiaj mielibyśmy taką sytuację jak podczas Wielkiego Kryzysu. Hiperdeflację i bezrobocie na poziomie 30%.
Neuromanta napisał(a):Co rzecz jasna doprowadziło do nadprodukcji i masowych kreacji wszelakich form pieniądza, skutkiem czego powstawał pieniądz bez pokrycia ani w złocie ani w produkowanych dobrach.
Ma pokrycie w państwie. Masowy dodruk pieniądza nie musi prowadzić do inflacji. Nie doprowadzi do inflacji w gospodarce cierpiącej na nadprodukcję i zbyt małą siłę nabywczą konsumentów(których płace od 30 lat nie wzrosły a zadłużenie ogromnie). Przykładem jest dzisiejsza sytuacja w USA:
http://graphics8.nytimes.com/images/2011...log480.jpg
Gdyby nie polityka FED. Mielibyśmy dzisiaj deflację i ogromne bezrobocie.
Oczywiście szkoła austriacka i jej ekonomiści cały czas wróżyli hiperinflację. Ron Paul wróżył już 20 lat temu. Paul Krugman podsumował to tak:
Brad DeLong has a fairly long, intricate piece keying off what looked like a prediction by John Cochrane, early in the Great Recession, that the Fed’s expansion of the monetary base would lead to high inflation. Brad spends a fair bit of time on various excuses — was it really a prediction? — but I think that’s beside the main point, which is that all the people predicting high inflation four years ago were right to do so, given their models. And the lesson of low inflation — a lesson most of them refuse to learn — is that their models were wrong.
http://krugman.blogs.nytimes.com/2013/06...ion-not-2/
http://krugman.blogs.nytimes.com/2011/10...blogs&_r=0
Przykładem niech będzie też Japonia, która pomimo dodruku pieniądza cierpi na deflację. Dlatego musi drukować więcej. Gdybyśmy mieli parytet złota nie mielibyśmy żadnego mechanizmu do obrony przed deflacją:
http://www.adamsmith.org/sites/default/f...lation.png
Neuromanta napisał(a):Żaden liberał nigdy nie proponował produkcji bezwartościowego pieniądza.
Każdy normalny ekonomista popiera pieniądz fiducjarny. Jedynie szkoła austriacka a więc odpowiednik kreacjonistów w świecie ekonomii uważa inaczej. Ale widzieliśmy na przykładzie inflacji ile warte są ich opinie.
Neuromanta napisał(a):Zniszczenia spowodowane przez gospodarkę tez są naprawiane, m. in. sadzą wielki pas zieleni na granicy pustyni Gobi. Co więcej, samą ekspansję pustyni zatrzymują a piaski rekultywują poprzez wzbogacanie gleby w mikroorganizmy (zdaje się sinice), wiążą one glebę i ją przytrzymują co sprawia że inne rośliny mogą tam rosnąć i kumulować materię organiczną. Dopracują technologię i za dekadę z GMO będą sobie spokojnie powiększać tereny uprawne...
I z jakiej pięciolatki to plan? :lol2:

