Przymusowa sterylizacja była owszem błędem. Jednak trzeba zauważyć, że eugenika była wyjątkowo w tamtym czasie popularna. Trzeba też zauważyć, że tylko 9% dokonanych sterylizacji z 63tys. było przymusowych. Oczywiście 9% za dużo, nie twierdzę, że nie. W historii każdego państwa znajdziemy jakieś przykłady rzeczy, które mogą wydać się nam dzisiaj kontrowersyjne. Błędów tego typu nie popełniają tylko państwa, które istnieją tylko na kartce i w podręcznikach np. państwa libertariańskie.
Natomiast trudno nazwać to jakąś ogromną zbrodnią. To już takie rzeczy jak niewolnictwo w historii USA są dużo gorszymi elementami, które można zrzucić na liberalizm.
Oczywiście zanim powiesz, że liberalizm jest przeciwko niewolnictwu. Dzisiaj tak. Dzisiaj szwedzka socjaldemokracja jest przeciwko eugenice.
Wszystkie radykalne poglądy są szkodliwe. Tak samo szkodliwe byłoby dopuszczenie do władzy ludzi pokroju Neuromanty.
Przecież to co piszesz to absurd. Nie, po prostu więcej pieniędzy wydaje państwo. Co wcale nie oznacza, że nakłady są większe bo wystarczy spojrzeć na służbę zdrowia i zobaczyć, że nakłady są dwa razy niższe. A więc jest to oszczędność.
Wcale, że nie bo to co zaoszczędzą na podatkach Amerykanie wydadzą na horrendalne drogą służbę zdrowia. Więc to Amerykanie przepłacą.
Jesteś jednym z tych którzy twierdzą, że jak obetnie się podatki to będzie się miało o tę różnicę więcej pieniędzy. Nie zauważając, że trzeba teraz przecież i tak kupić usługi, które wcześniej zapewniało państwo.
Przyczyniają się do wzrostu poziomu życia najbiedniejszych.
I powołujesz się na HDI. Ale jak podaje UNDP, które jest twórcą tego wskaźnika HDI mierzy "the HDI can be viewed as an index of “potential” human development (or the maximum IHDI that could be achieved if there were no inequality)".
Jeżeli chcemy dowiedzieć się jaki jest faktyczny poziom życia musimy zastosować IHDI, który "the IHDI is the actual level of human development (accounting for inequality)"
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cou...justed_HDI
I tutaj Szwecja ma 3 miejsce na świecie a USA 16.
Oczywiście jest to nieprawda a Szwecja była pierwszym państwem świata, które podążyło drogą Keynesizmu. I jako pierwsza wyszła z Wielkiego Kryzysu dokonując ogromnych inwestycji rządowych i była krajem, który jak jeden z pierwszych opuścił standard złota. Powstała tzw. Sztokholmska Szkoła Ekonomii, która wydała na świat paru noblistów, którą można by nazwać keynesistowską.
The Stockholm School, or Stockholmsskolan, is a school of economic thought whose antithesis is the gold standard centered Austrian School of Economics. It refers to a loosely organized group of Swedish economists that worked together, in Stockholm, Sweden primarily in the 1930s.
The Stockholm School had at the same time as John Maynard Keynes, but independently, come to the same conclusions in macroeconomics and the theories of demand and supply.
Co do HDI odpowiedziałem wyżej.
Oczywiście deflację spowodował standard złota. Sam piszesz później o planie Marshalla, który jednak jakoś kryzysu nie wywołał. Oczywiście istnieją dużo ważniejsze czynniki, które spowodowały deflację m.in. ogromne rozwarstwienie społeczne i ogromne długi najbiedniejszej części społeczeństwa. Fakt, że społeczeństwo mogło się tak zadłużyć wynika z braku regulacji sektora bankowego. Cały wzrost gospodarczy był finansowany z prywatnych długów. Podobnie jak ma to miejsce od lat 80 (po deregulacji dokonanej przez neoliberałów).
Nie ma znacznie w jaki sposób obniży się ilość pieniądza dostępnego w gospodarce. Może to być 1% najbogatszych, który wywiezie kapitał za granicę albo będzie chował na kontach bankowych. Mogą to być nawet zwykli ludzie, którzy zaczną oszczędzać i chować pieniądze pod materacem (a przy standardzie złota jest więcej czynników zachęcających do tego). I należy zauważyć, że to miało właśnie miejsce. Cała historia standardu złota to historia deflacji i cyklicznych kryzysów (kilkadziesiąt lat wcześniej mieliśmy tzw. Long Depression i załamanie sektora bankowego, bezrobocie również sięgało 20% a rząd po paru latach dokonał dewaluacji):
http://dshort.com/inflation/inflation-re...resent.gif
Czerwone szczyty to poziom deflacji. Zielone inflacji. Szare miejsca do kryzysy gospodarcze. Zobaczmy, że od czasu porzucenia standardu złota mamy dużo stabilniejszy pieniądz a zjawisko deflacji praktycznie zniknęło.
Problemem jest oczywiście standard złota i o tym za chwilę dowiesz się od kogoś na kogo się powołałeś. Od Miltona Friedmana.
Coś Ci się pomyliło w narracji. Dlaczego niby deflacja miała zachęcać do inwestowania? :lol2:
Deflacja zachęca do trzymania pieniędzy pod materacem.
Po prostu deflacji wcześniej nie było a mieliśmy szybki rozwój gospodarczy. I tutaj znowu mamy kolejny problem z wolnym rynkiem. Liberalizm zakłada, że ludzie są racjonalni co oczywiście nie jest prawdą gdyż często ulegają chociażby owczemu pędowi. Mieli możliwość zaciągania kredytów(brak regulacji sektora bankowego, ogromna ilość banków oferujących kredyty za nic) to zaciągali i inwestowali pompując bańkę. Przypominam, że do zaciągania kredytów i inwestowania zachęcają sami liberałowie.
Weźmy taką Tulipomanie z XVII wieku. Ludzie widzieli, że ceny tulipanów są drogie więc szybko wszyscy zaczęli w owczym pędzie sadzić tulipany, porzucając inne zajęcia i powodując powstanie bańki i załamanie rynku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tulipomania
Oczywiście, że był sposób a mianowicie porzucenie standardu złota albo ogromna dokonana przez rząd dewaluacja. Następnym sposobem jest redystrybucja za pomocą podatków i to wszystko zrobił Roosevelt.
Tak i co krytykował zresztą słusznie Friedman? A mianowicie brak działania Rezerwy Federalnej. Brak dodruku pieniądza i obstawanie przy polityce rodem z ASE.
Oddajmy mu głos:
Oczywiście Roosevelt podniósł gospodarkę z kolan i nawet po recesji z 1937 gospodarka była w znacznie lepszym stanie niż przed przybyciem Roosevelta do Białego Domu.
I Roosevelt owszem wywołał recesję przyjmując złą filozofię ekonomiczną a mianowicie to co kocha Neuromnata. Ciąć wydatki rządowe.
![[Obrazek: 12economist-bartlett2-blog480.jpg]](http://graphics8.nytimes.com/images/2011/07/12/business/12economist-bartlett2/12economist-bartlett2-blog480.jpg)
By 1937, President Roosevelt and the Federal Reserve thought self-sustaining growth had been restored and began worrying about unwinding the fiscal and monetary stimulus, which they thought would become a drag on growth and a source of inflation. There was also a strong desire to return to normality, in both monetary and fiscal policy.
On the fiscal side, Roosevelt was under pressure from his Treasury secretary, Henry Morgenthau, to balance the budget. Like many conservatives today, Mr. Morgenthau worried obsessively about business confidence and was convinced that balancing the budget would be expansionary. In the words of the historian John Morton Blum, Mr. Morgenthau said he believed recovery “depended on the willingness of business to increase investments, and this in turn was a function of business confidence,” adding, “In his view only a balanced budget could sustain that confidence.”
Roosevelt ordered a very big cut in federal spending in early 1937, and it fell to $7.6 billion in 1937 and $6.8 billion in 1938 from $8.2 billion in 1936, a 17 percent reduction over two years.
http://economix.blogs.nytimes.com/2011/0...blogs&_r=0
A jak się dorobili na wojnie? :lol2:
Przecież wojna to najmniej wydajny sposób wydawania pieniędzy. Tworzysz czołgi, bomby, amunicje po czym zamieniasz jest w polu na pył.
Zresztą sam sobie przeczysz. Wcześniej pisałeś jak to Szwecja korzystała na tym, że żadnej wojny nie miała.
To może gorzej? Mogłaby przecież zarobić :lol2:
A Plan Marshall to przecież dawanie pieniędzy innym narodom a więc pozbywanie się ich z własnego rynku. To co wcześniej krytykowałeś Jakich błędów nie popełnili tym razem? Ścisłego trzymania się standardu złota? :lol2:
No i co z tym? Wskaźnik wolności gospodarczej mierzy bardziej wydajność biurokracji niż "wolność gospodarczą". W Danii można szybko założyć firmę bo biurokracja działania sprawnie i jest wysoce zinformatyzowana. Ale to przecież nie wolność gospodarcza. Wolność gospodarcza oznaczałaby brak pytania się o zgodę na działalność a więc np. Somalia :lol2:
Albo fakt, że sądy wydają szybko decyzje. To również po prostu wydajność biurokracji.
A więc jestem za taką polityką. Ale wcześniej mówiłeś, że wysokie podatki to kradzież. A nagle Dania (największy złodziej) wysoce szanuje własność prywatną.
Czym się przejawia ten szacunek?
Skoro fakt, że sektor państwowy wytwarza ponad połowę PKB, mamy wysoką redystrybucję dochodów i wysokie uzwiązkowienie. Jeżeli to wszystko świadczy o liberalizmie to ja jestem liberałem :lol2:
No a co chciałbyś zakazać dostępu do broni? No ale gdzie te prywatne agencje ochrony, gdzie prywatne sądownictwo? Skuteczniejsze od państwowego :lol2:
Nie kraść tylko pobierać podatki. Taką politykę nazywałeś wysoko szanującą własność prywatną. Jak w Dani :lol2:
Oczywiście nikt nie pogarsza tych "najlepszych" ale zapewnia równy szans tym biedniejszym. Jak pisałem wyżej:
Jeżeli dwóch zawodników będzie ćwiczyć w podobnych warunkach to faktycznie ewentualna różnica będzie wynikać z poziomu ich umiejętności czy pracowitości. Natomiast gdy jeden może poświęcić na trening wiele godzin a drugi nie, bo musi pracować w McDonaldzie, to ciężko mówić, że nasz system wynagradza faktycznie nasze cnoty a nie przypadek urodzenia i dostęp do kapitału.
Dlatego mobilność ekonomiczna w krajach skandynawskich jest znacznie wyższa a tego chcemy.
A pamiętam, że często liberałowie mówią jak to liberalizm zbudował USA. Neuromanta mówi coś innego a mianowicie, że nawet USA nigdy nie bawiły się w liberalizm. I ma rację. Neuromanta tym samym przyznał, że liberalizm to tylko teoria, która zawsze znajdowała się tylko i wyłącznie na kartce. :lol2:
Oczywiście oprócz tego należy dokonać podobnie jak zrobił to Roosevelt ogromnej redystrybucji.
Natomiast gdybyśmy mieli w tej chwili standard złota to mielibyśmy dokładnie sytuację z Wielkiego Kryzysu. Hiperdeflację i bezrobocie na poziomie 30%. Tylko dzięki FEDowi do tego nie doszło.
Natomiast trudno nazwać to jakąś ogromną zbrodnią. To już takie rzeczy jak niewolnictwo w historii USA są dużo gorszymi elementami, które można zrzucić na liberalizm.
Oczywiście zanim powiesz, że liberalizm jest przeciwko niewolnictwu. Dzisiaj tak. Dzisiaj szwedzka socjaldemokracja jest przeciwko eugenice.
Neuromanta napisał(a):Zawsze warto zaznaczyć że to tylko umiarkowana lewica. Tu się w pełni zgodzę.
Wszystkie radykalne poglądy są szkodliwe. Tak samo szkodliwe byłoby dopuszczenie do władzy ludzi pokroju Neuromanty.
Neuromanta napisał(a):To znaczy że większe nakłady są potrzebne aby ten poziom zamożności wygenerować. :roll:
Przecież to co piszesz to absurd. Nie, po prostu więcej pieniędzy wydaje państwo. Co wcale nie oznacza, że nakłady są większe bo wystarczy spojrzeć na służbę zdrowia i zobaczyć, że nakłady są dwa razy niższe. A więc jest to oszczędność.
Neuromanta napisał(a):Skoro średnie PKB pc jest takie samo, a obciążenie podatkami różne znaczy to ni mniej ni więcej że ci którzy płacą je większe, przepłacają.
Wcale, że nie bo to co zaoszczędzą na podatkach Amerykanie wydadzą na horrendalne drogą służbę zdrowia. Więc to Amerykanie przepłacą.
Jesteś jednym z tych którzy twierdzą, że jak obetnie się podatki to będzie się miało o tę różnicę więcej pieniędzy. Nie zauważając, że trzeba teraz przecież i tak kupić usługi, które wcześniej zapewniało państwo.
Neuromanta napisał(a):Skoro zarobki są prawie że równe, poziom życia społeczeństw wg. wskaźnika HDI jest w stanach wyższy niż 4 z 5 państw skandynawskich to znak że większe obciążenia się nie przyczyniają do wzrostu poziomu życia.
Przyczyniają się do wzrostu poziomu życia najbiedniejszych.
I powołujesz się na HDI. Ale jak podaje UNDP, które jest twórcą tego wskaźnika HDI mierzy "the HDI can be viewed as an index of “potential” human development (or the maximum IHDI that could be achieved if there were no inequality)".
Jeżeli chcemy dowiedzieć się jaki jest faktyczny poziom życia musimy zastosować IHDI, który "the IHDI is the actual level of human development (accounting for inequality)"
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_cou...justed_HDI
I tutaj Szwecja ma 3 miejsce na świecie a USA 16.
Neuromanta napisał(a):Jak się weźmie pod uwagę że jeszcze w latach 50 była Szwecja najbardziej liberalnym gospodarczo państwem świata a po trzydziestu kilku latach eksperymentów socjalistycznych zaczęła od nich odchodzić na rzecz zwiekszania liberalizmu to to wcale nie jest dziwne.
Oczywiście jest to nieprawda a Szwecja była pierwszym państwem świata, które podążyło drogą Keynesizmu. I jako pierwsza wyszła z Wielkiego Kryzysu dokonując ogromnych inwestycji rządowych i była krajem, który jak jeden z pierwszych opuścił standard złota. Powstała tzw. Sztokholmska Szkoła Ekonomii, która wydała na świat paru noblistów, którą można by nazwać keynesistowską.
The Stockholm School, or Stockholmsskolan, is a school of economic thought whose antithesis is the gold standard centered Austrian School of Economics. It refers to a loosely organized group of Swedish economists that worked together, in Stockholm, Sweden primarily in the 1930s.
The Stockholm School had at the same time as John Maynard Keynes, but independently, come to the same conclusions in macroeconomics and the theories of demand and supply.
Neuromanta napisał(a):Za przeproszeniem ale to wskaźnik słaby bo z małą grupą badanych. O wiele lepszy jest wskaźnik HDI, w którym uwzględnia się poziom życia na całym świecie.
Co do HDI odpowiedziałem wyżej.
Neuromanta napisał(a):Jak powszechnie wiadomo w czasie wielkiego kryzysu doszło do deflacji. A co spowodowało deflację? Oczywiście zabawa rządu w merkantylnych bogów i chciwość. Rząd USA rozdawał po I wś kredyty każdemu państwu, które o niego poprosiło bez względu na jego sytuację gospodarczą licząc że zwrot wraz z odsetkami walnie się przyczyni do zwiększenia przychodów. Mówiąc krótko rząd wyekspediował za granicę sporą część własnych środków, które będąc w obiegu nie doprowadziłyby do deflacji.
Oczywiście deflację spowodował standard złota. Sam piszesz później o planie Marshalla, który jednak jakoś kryzysu nie wywołał. Oczywiście istnieją dużo ważniejsze czynniki, które spowodowały deflację m.in. ogromne rozwarstwienie społeczne i ogromne długi najbiedniejszej części społeczeństwa. Fakt, że społeczeństwo mogło się tak zadłużyć wynika z braku regulacji sektora bankowego. Cały wzrost gospodarczy był finansowany z prywatnych długów. Podobnie jak ma to miejsce od lat 80 (po deregulacji dokonanej przez neoliberałów).
Nie ma znacznie w jaki sposób obniży się ilość pieniądza dostępnego w gospodarce. Może to być 1% najbogatszych, który wywiezie kapitał za granicę albo będzie chował na kontach bankowych. Mogą to być nawet zwykli ludzie, którzy zaczną oszczędzać i chować pieniądze pod materacem (a przy standardzie złota jest więcej czynników zachęcających do tego). I należy zauważyć, że to miało właśnie miejsce. Cała historia standardu złota to historia deflacji i cyklicznych kryzysów (kilkadziesiąt lat wcześniej mieliśmy tzw. Long Depression i załamanie sektora bankowego, bezrobocie również sięgało 20% a rząd po paru latach dokonał dewaluacji):
http://dshort.com/inflation/inflation-re...resent.gif
Czerwone szczyty to poziom deflacji. Zielone inflacji. Szare miejsca do kryzysy gospodarcze. Zobaczmy, że od czasu porzucenia standardu złota mamy dużo stabilniejszy pieniądz a zjawisko deflacji praktycznie zniknęło.
Problemem jest oczywiście standard złota i o tym za chwilę dowiesz się od kogoś na kogo się powołałeś. Od Miltona Friedmana.
Neuromanta napisał(a):Co więcej ludność USA zaraz po udzieleniu pożyczek korzystała z faktu że zaistniała deflacja. Zakładano firmy, budowano się i produkowano.
Coś Ci się pomyliło w narracji. Dlaczego niby deflacja miała zachęcać do inwestowania? :lol2:
Deflacja zachęca do trzymania pieniędzy pod materacem.
Po prostu deflacji wcześniej nie było a mieliśmy szybki rozwój gospodarczy. I tutaj znowu mamy kolejny problem z wolnym rynkiem. Liberalizm zakłada, że ludzie są racjonalni co oczywiście nie jest prawdą gdyż często ulegają chociażby owczemu pędowi. Mieli możliwość zaciągania kredytów(brak regulacji sektora bankowego, ogromna ilość banków oferujących kredyty za nic) to zaciągali i inwestowali pompując bańkę. Przypominam, że do zaciągania kredytów i inwestowania zachęcają sami liberałowie.
Weźmy taką Tulipomanie z XVII wieku. Ludzie widzieli, że ceny tulipanów są drogie więc szybko wszyscy zaczęli w owczym pędzie sadzić tulipany, porzucając inne zajęcia i powodując powstanie bańki i załamanie rynku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tulipomania
Neuromanta napisał(a):Państwa żeby chronić własne rynki i nie dać się wydrążyć z zasobów dowaliły cła zaporowe. W skutek czego nie było nawet możliwości żeby amerykanie upłynnili nadwyżki produkcyjne i zapewnili sobie ratujący gospodarkę dopływ pieniądza,
Oczywiście, że był sposób a mianowicie porzucenie standardu złota albo ogromna dokonana przez rząd dewaluacja. Następnym sposobem jest redystrybucja za pomocą podatków i to wszystko zrobił Roosevelt.
Neuromanta napisał(a):No ale o tym pisał dopiero Friedman :lol2:
Tak i co krytykował zresztą słusznie Friedman? A mianowicie brak działania Rezerwy Federalnej. Brak dodruku pieniądza i obstawanie przy polityce rodem z ASE.
Oddajmy mu głos:
Neuromanta napisał(a):Oczywiście był tak świetny że aż wywołał recesjęMozna jakieś źródło tych rewelacji prosić?
Oczywiście Roosevelt podniósł gospodarkę z kolan i nawet po recesji z 1937 gospodarka była w znacznie lepszym stanie niż przed przybyciem Roosevelta do Białego Domu.
I Roosevelt owszem wywołał recesję przyjmując złą filozofię ekonomiczną a mianowicie to co kocha Neuromnata. Ciąć wydatki rządowe.
![[Obrazek: 12economist-bartlett2-blog480.jpg]](http://graphics8.nytimes.com/images/2011/07/12/business/12economist-bartlett2/12economist-bartlett2-blog480.jpg)
By 1937, President Roosevelt and the Federal Reserve thought self-sustaining growth had been restored and began worrying about unwinding the fiscal and monetary stimulus, which they thought would become a drag on growth and a source of inflation. There was also a strong desire to return to normality, in both monetary and fiscal policy.
On the fiscal side, Roosevelt was under pressure from his Treasury secretary, Henry Morgenthau, to balance the budget. Like many conservatives today, Mr. Morgenthau worried obsessively about business confidence and was convinced that balancing the budget would be expansionary. In the words of the historian John Morton Blum, Mr. Morgenthau said he believed recovery “depended on the willingness of business to increase investments, and this in turn was a function of business confidence,” adding, “In his view only a balanced budget could sustain that confidence.”
Roosevelt ordered a very big cut in federal spending in early 1937, and it fell to $7.6 billion in 1937 and $6.8 billion in 1938 from $8.2 billion in 1936, a 17 percent reduction over two years.
http://economix.blogs.nytimes.com/2011/0...blogs&_r=0
Neuromanta napisał(a):Niedługo potem to była wojna i się dorabiali na tej wojnie tak samo jak na poprzedniej. A po wojnie był plan Marshalla i też się dorabiali, bo już nie powtórzyli błędów z 1929...
A jak się dorobili na wojnie? :lol2:
Przecież wojna to najmniej wydajny sposób wydawania pieniędzy. Tworzysz czołgi, bomby, amunicje po czym zamieniasz jest w polu na pył.
Zresztą sam sobie przeczysz. Wcześniej pisałeś jak to Szwecja korzystała na tym, że żadnej wojny nie miała.
To może gorzej? Mogłaby przecież zarobić :lol2:
A Plan Marshall to przecież dawanie pieniędzy innym narodom a więc pozbywanie się ich z własnego rynku. To co wcześniej krytykowałeś Jakich błędów nie popełnili tym razem? Ścisłego trzymania się standardu złota? :lol2:
Neuromanta napisał(a):To mam na myśli:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wska%C5%BAn...spodarczej
No i co z tym? Wskaźnik wolności gospodarczej mierzy bardziej wydajność biurokracji niż "wolność gospodarczą". W Danii można szybko założyć firmę bo biurokracja działania sprawnie i jest wysoce zinformatyzowana. Ale to przecież nie wolność gospodarcza. Wolność gospodarcza oznaczałaby brak pytania się o zgodę na działalność a więc np. Somalia :lol2:
Albo fakt, że sądy wydają szybko decyzje. To również po prostu wydajność biurokracji.
Neuromanta napisał(a):Co nie przeszkadza jej być jedną z najbardziej wolnych i szanujących własność prywatną gospodarek świata.
A więc jestem za taką polityką. Ale wcześniej mówiłeś, że wysokie podatki to kradzież. A nagle Dania (największy złodziej) wysoce szanuje własność prywatną.
Czym się przejawia ten szacunek?
Neuromanta napisał(a):Bo są jednymi z najbardziej wolnych gospodarek świata i w 9 na 10 kluczowych czynników są w światowej czołówce liberalizmu.
Skoro fakt, że sektor państwowy wytwarza ponad połowę PKB, mamy wysoką redystrybucję dochodów i wysokie uzwiązkowienie. Jeżeli to wszystko świadczy o liberalizmie to ja jestem liberałem :lol2:
Neuromanta napisał(a):Ale są socjaliści
I mają karabiny. Kapitalizm tam się raczej nie bardzo ma jak zagnieździć...
No a co chciałbyś zakazać dostępu do broni? No ale gdzie te prywatne agencje ochrony, gdzie prywatne sądownictwo? Skuteczniejsze od państwowego :lol2:
Neuromanta napisał(a):Skoro niemożliwością jest wszystkiego upilnować to można kraść.
Nie kraść tylko pobierać podatki. Taką politykę nazywałeś wysoko szanującą własność prywatną. Jak w Dani :lol2:
Neuromanta napisał(a):Niby jakie? Mają jedną rękę mniej? Płacą wyższe podatki? Są upośledzeni? Jeżeli nie to nie wiem o czym mówisz. Każdy socjalista mówi żeby dowalić większe obciążenie każdemu kto gra lepiej, bo on gra gorzej i przegra i dlatego należy tych lepszych pogorszyć to on się polepszy bo ma gorzej od urodzenia
Oczywiście nikt nie pogarsza tych "najlepszych" ale zapewnia równy szans tym biedniejszym. Jak pisałem wyżej:
Jeżeli dwóch zawodników będzie ćwiczyć w podobnych warunkach to faktycznie ewentualna różnica będzie wynikać z poziomu ich umiejętności czy pracowitości. Natomiast gdy jeden może poświęcić na trening wiele godzin a drugi nie, bo musi pracować w McDonaldzie, to ciężko mówić, że nasz system wynagradza faktycznie nasze cnoty a nie przypadek urodzenia i dostęp do kapitału.
Dlatego mobilność ekonomiczna w krajach skandynawskich jest znacznie wyższa a tego chcemy.
Neuromanta napisał(a):Kiedy dokładnie? W 1913 kiedy to rząd ustanowił prawo podatkowe? Może w latach 70 XIX wieku kiedy cła były w stanach tylko dwucyfrowe? A może na początku xix wieku wieku kiedy cła wynosiły 35-45%? Czy może jeszcze wcześniej kiedy to cła rzędu 47% były jedną z głównych przyczyn wojny secesyjnej? Coś mi się zdaje że Kontestator nie wie co to jest protekcjonizm i jakoś na zasadzie objawień wmawia że protekcjonizm to wolny rynek.
A pamiętam, że często liberałowie mówią jak to liberalizm zbudował USA. Neuromanta mówi coś innego a mianowicie, że nawet USA nigdy nie bawiły się w liberalizm. I ma rację. Neuromanta tym samym przyznał, że liberalizm to tylko teoria, która zawsze znajdowała się tylko i wyłącznie na kartce. :lol2:
Neuromanta napisał(a):No na tych przykładach tylko pięknie widac do czego prowadzi życie na kredyt. Jak stany rąbnęły w 29 z powodu dawania kredytów i braku wartościowej gotówki tak dziś z powodu nadmiernego zadłużenia skutek jest taki sam. I jeżeli za pieniążkiem nie będzie szła żadna wartość to skończy się to tak samo, bo drukowanie na dłuższą metę na nic się nie zda.
Oczywiście oprócz tego należy dokonać podobnie jak zrobił to Roosevelt ogromnej redystrybucji.
Natomiast gdybyśmy mieli w tej chwili standard złota to mielibyśmy dokładnie sytuację z Wielkiego Kryzysu. Hiperdeflację i bezrobocie na poziomie 30%. Tylko dzięki FEDowi do tego nie doszło.


Mozna jakieś źródło tych rewelacji prosić?