Rosjanie jadą na Krym z bratnią pomocą dla Ukraińców. To Ukraińcy się doigrali.
Najpierw wybierają prorosyjskiego prezydenta, a potem go chcą obalić. Od razu było wybrać kogoś spoza byłej radzieckiej nomenklatury. Wiadomo, że taki aparatczyk będzie ciążył ku Moskwie.
Odbiorą im Krym, a potem może dokonają rozbioru Ukrainy - część wschodnia /rosyjskojęzyczna/ trafi do Rosji, a zachodniojęzyczna pozostanie na terenie Ukrainy.
A potem przyjdzie kolej na nas - niestety.
I zamiast Katotalibańska Republika Polska - będzie Republika Polskokacapska.
Co lepsze?
Najpierw wybierają prorosyjskiego prezydenta, a potem go chcą obalić. Od razu było wybrać kogoś spoza byłej radzieckiej nomenklatury. Wiadomo, że taki aparatczyk będzie ciążył ku Moskwie.
Odbiorą im Krym, a potem może dokonają rozbioru Ukrainy - część wschodnia /rosyjskojęzyczna/ trafi do Rosji, a zachodniojęzyczna pozostanie na terenie Ukrainy.
A potem przyjdzie kolej na nas - niestety.
I zamiast Katotalibańska Republika Polska - będzie Republika Polskokacapska.
Co lepsze?
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

