As Sa'iqa napisał(a):PSOczywiście że Rosjanie tak reagują. Ba, Putin się starał by właśnie ci wylądowali na czele opozycji, bo to dla niego najlepsza możliwa sytuacja. Z jednej strony to pajace które na dłuższą metę najgorzej szkodzą sobie samym, bo choć dużo gadają, nie mają ani możliwości i chęci by naprawdę narobić mu problemów, z drugiej strony uzasadniają każdą "reakcję" swoim pajacowaniem.
Dymytro Jarosz -przywódca neo-banderowskiego i narodowo-socjalistycznego "Prawego Sektoru" dał kilka lat temu temu wywiad do pisma wydawanego przez Emirat Kaukaski "Głos Kaukazu" gdzie mówi o sojuszu i wspólnej walce z wrogami.
http://web.archive.org/web/2013050813380..._1_ukr.pdf
Dla przypomnienia Dymytro Jarosz zajmuje w tej chwili stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy,a Emirat Kaukaski nawet przez USa jest wpisany na listę organizacji terrorystycznych.
Ciekawe jak tam biogramy innych "demokratów", ktoś się jeszcze dziwi ostrej reakcji Rosjan? Dla nich nie ma bardziej "czerwonej płachty" niż islamiści z Kaukazu i to jeszcze z perspektywą sojuszu w Kijowie(!!!)
Gdyby opozycją rządzili prozachodni liberałowie, dopiero wtedy Putin by miał powód by się naprawdę martwić. Banderowcy z ambicjami mocno przewyższającymi ich możliwości? Na miejscu Putina bym bardziej wygodnego wroga sobie nie mógł wyobrazić. Nawet wspierają islamskich terrorystów. Chociaż, może jeszcze by się przydało żeby byli kanibalami-pedofilami, ale życie to nie jest bajka i nie można mieć wszystkiego (choć w Syrii Putin wykombinował by po stronie przeciwnej byli kanibale).
Prosta sprawa, trudno sobie życzyć lepszego wroga niż słaby, niekompetentny wariat. Zaszkodzić taki nie potrafi, tylko dużo gada, i wszyscy rozumieją dlaczego się go uważa za wroga.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

