Patafil napisał(a):Dżizes, młody, ile Ty masz lat? Bo ja mam trochę więcej i naprawdę nie pamiętam walki z Kościołem, za to pamiętam lizanie mu dupy, np. zakaz cenzuralny publikowania czegokolwiek nieprzychylnego Janowi Pawłowi II czy np. wywalenie z programu nauczania ,,Jak listy od króla do papieża należy pisać'' Frycza-Modrzewskiego (akurat to ostatnie pamiętam z autopsji). Koronę owszem wywalono, ale za to orzeł bez korony istniał przez cały okres mojej edukacji - od podstawówki po studia. Całe wychowanie było nacechowane patriotyzmem, owszem, dążeniem do tzw. ,,sprawiedliwości społecznej'', ale tym niemniej był to patriotyzm! I wcale nie było tak wiele zafałszowań, jak to malują. Tylko okres sowiecko-polskich relacji 1920-1950 podlegał cenzurze, ale o innych sprawach i epokach mówiono bez krępacji. I najważniejsze: żadnego żydostwa w edukacji! Żadnych Oświęcimiów, żadnej pokory, nawet o pisarzach żydowskich (jak Leśmian czy Tuwim) nie mówiło się, że to Żydzi (oczywiści, było to przegięcie w drugą stronę). Polska, gdzie noszenie flagi to faszyzm?! To było niewyobrażalne!Taki tam patriotyzm...
Pogadaj trochę z ludźmi z bardziej zlewaczonych krajów zachodnich. Takimi średnio zlewaczonymi.
Oni też tam mają swój "patriotyzm". Ichni "patrioci" są dumni z tego jak to ich kraje są "moralnie lepsze", nie mają żadnego zacofania, ksenofobii, czy innego nacjonalizmu, dbają o środowisko i sprawiedliwość społeczną, odpowiednio wynagradzają ciemnoskórym ofiarom wstrętnej zachodniej historii ich cierpienia i inne dyskryminacje, i generalnie myślą że dowolny inny sposób rządzenia krajem to barbarzyństwo.
A co do patriotyzmu ZSRR, to się nagle pojawił od 2WŚ, kiedy Stalin stwierdził że trzeba go wykorzystać do podniesienia morale bo inaczej wojnę się przerżnie.
I tak mniej lub bardziej się przewijało, ale komuniści robili to z pragmatycznej konieczności, a nie dlatego że chcieli.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

