Argen napisał(a):Jebłem. Dzieci Azjatek będą mym wnukom pracę odbierać.Doprawdy, jestem pełen podziwu co do jakości Twojej spermy! Tylko widzisz, kochany, może tu zadziałać zjawisko negatywnej (dla nas) selekcji. Jeżeli pracodawcami staną się skośni, którzy, w odrożnieniu od nas, będą preferować ludzi swojej rasy i pochodzenia... Oj, Ty najwyraźniej wierzysz w neutralność rasową i światopoglądową! Wielu naiwnych lewaków w to wierzy...Imputujesz jak widzę białym ludziom gnuśność, lenistwo, a może i głupotę skoro mają być mniej konkurencyjni na rynku pracy tylko dlatego, że nie posiadają skośnych oczu. Niemniej Patafil może się faktycznie obawiać, że jego dzieci w starciu z Azjatami wymiękną i nie znajdą pracy nawet w McDonaldzie. To zrozumiałe. Ja nie mam się czego bać.

Argen chce wpuścić czarnego jak noc Murzyna (rozumiem, że chodzi tu o kolor skóry, a nie poziom umysłowy). A o tzw. ,,affirmative actions'', które na ww. Harvardzie obowiącują, słyszałes? A o tym, że czarni nie są umysłowo zdolni do uzyskania niektórych umiejętności?
Argen napisał(a):Nie pewna metafora tylko pewna bzdura. W znaczeniu, że bzdura to na pewno. Ten twój system liczy sobie zapewne mniej lat co ty i jest konglomeratem twoich osobistych przekonań o charakterze moralnym i przy tym bardzo różnym pochodzeniu. Przynajmniej tak obstawiam... jeżeli tak nie jest to możesz mnie wyprowadzić z błędu wskazując na ten jakże długowieczny zbiór wartości, którego wyznawcą jesteś.Wspaniały i piękny słowotok! Typowo, notabene, lewacki... W dalszym ciągu czekam na konkrety o dobrodziejstwach multikulturalizmu. Proponuję konkretnie: punkt 1, 2, 3 etc.
Argen napisał(a):Nie dostrzegam różnic pomiędzy zgonem spowodowanym dżumą, a cholerą, których charakter miałby sprawić, abym poczuł się zobligowany do wyboru jednym, a drugim.O, to bardzo przepraszam! Tylko proszę mi łaskawie wyjaśnić, co jest dżumą, a co cholerą. Np. na początek: zalewanie kraju milionami mułłów i mudzynków jest... no właśnie?
Nie zdołałeś jeszcze wpaść na pomysł, że Polak bardzo żarliwy w przeciwieństwie do jakiegoś rusofila o zdradzieckich skłonnościach jest przeciwnikiem UE w co najmniej takim samym stopniu co federacji rosyjskiej? To jest niezwykłe. Aż chciałoby się napisać...
