lumberjack napisał(a):http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/7812...grani.html - ciekawy tekst
Co w tym tekście uważasz za ciekawe? To powtarzane od tygodnia frazesy i to z błędnymi tezami.
Jesli ktoś mi pisze, że Putin przelicytował lub że to jego koniec i takie tam pierduły, to śmiech mnie zbiera.
Osiąga to co zamierza, i potwierdza po raz kolejny, że jest istotnym graczem na arenie światowej.
Putin nie jedzie po żaden Krym, bo krym z trzema obwodami wschodnimi jest od dawna jego. On idzie po Ukrainę. Pytanie tylko, czy uda mu się całą wziąć, czy część, bo wcześniej z USA i Chinami było dogadane właśnie tak.
Strefy wpływu mocarstw są od dawna dograne, a ta komedia w mediach tylko to potwierdza.
Dla mnie istotniejszym pytaniem jest, co następnego chce wziąć, i czy USA, GB i Niemcy oddadzą na odczepnego Polskę i Republiki nadbałtyckie(republikę polską - kłania się Jałta o ironiooo(??).
Jeśli tak, to w ciągu dwóch dni, od zajęcia Ukrainy, Putin jest w Szczecinie i Poznaniu, a 20 tys. czołgów zapewni mu kilkadziesiąt następnych lat spokoju, bo NATO się nie ruszy za Odrę. Zachód bardziej potrzebuje Rosji, niż ten kraj zachodu (interesy). Mentalnośc w Rosji się radykalnie nie zmieniła, a więc nie ma co liczyć na oddolne inicjatywy.
Chyba większość zapomniała, że jest to potężny, samowystarczalny surowcowo kraj (technologicznie także nie jest tak źle). A to w razie wojny podstawa.
Jesli Putin ma zaplanowane "wychodzenie" z kłopotów poprzez wojnę, to właśnie jest to ten moment. A Barak zrobi mu następnego loda..., bo Chińczycy zajęci są sobą i pompowaniem swojej bańki...

