Neuromanta napisał(a):@ BabtisteFederacja nie składa się z państw tylko jest jednym państwem. Stany w USA nie są odrębnymi państwami lecz elementami jednego państwa.
Jest. Jak nazwa wskazuje jest to federacja i to rozciągająca się na dwóch kontynentach.
Neuromanta napisał(a):2. A co nazwy mają do rzeczy?Kiedyś znacznie lepiej odzwierciedlały strukturę etniczną danego regionu. Nazwy tych regionów były w ZSRR często związane z ludnością zamieszkującą dany okręg (choć już niekiedy nawet wtedy powstawały nieco na wyrost). Obecnie w wielu przypadkach to już tylko historyczna naleciałość.
Neuromanta napisał(a):3. Do sformowania państwa tożsamość narodowa nie jest konieczna. Rosja czy USA najlepszym przykładem.To ty pierwszy napisałeś o narodowości. Zasugerowałeś iż Rosja będąc konglomeratem narodowości może rozbić się na różne państwa.
Jak najbardziej nie jest to element konieczny. Bardzo wiele państw na świecie jest tego przykładem. Także Polska. W końcu państwa nie powstały w XVIII czy XIX wieku.
Neuromanta napisał(a):4. Nic takiego nie twierdziłem. Nawet w postach wcześniejszych wspominałem o spornym terytorium z Chinami...Napisałeś iż realny jest scenariusz przeciwny tzn. liczne państwa na terytorium Rosji.
Nieistotnym jest zatem czy postawiłeś taką tezę, ważne ,że postawiłeś tezę przeciwną.
Jak już wcześniej napisałem. Liczne acz bardzo słabo liczebne grupy etniczne nie są w mojej ocenie żadnym fundamentem mogącym stanowić budulec stałego organizmu państwowego.
Nie jedno polskie miasto (i nie musi to być Kraków, Warszawa czy Łódź) ma większą ilość mieszkańców niż większość z poszczególnych grup etnicznych w Rosji, które znajdują się w zalinkowanej przeze mnie tabeli.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
