gladiator napisał(a):Cały czas gra toczy się gra na zniszczenie Rosji, a Putin arogancki i bezczelny w zachowaniach broni swojego kraju. W końcu każdy ma do tego prawo, nieprawdaż ?Cyniczny, przede wszystkim.
Niestety, jego kamrat z "lokalnej samoobrony Krymu" się wygadał: http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/ladny...t_id=16572
Jak można wierzyć w te brednie, które pan Putin starał się przedstawić jak fakty na konferencji prasowej?
El Commediante napisał(a):A co jeśli w Rosji naprawdę źle się dzieje, a inwazja na Krym to ostatni zryw Putina, by jakoś poprawić swoje notowania? Nie wiadomo jaki jest profil psychologiczny prezydenta. Czy to jest człowiek, który mógłby kierować się filozofią "po mnie choćby potop" (albo nuklearna pustynia)?
Nie. Putin przede wszystkim nie ma takich możliwości (nie może samodzielnie, bez zgody reszty "familii", wkroczyć zbrojnie na Ukrainę i tym samym rozpocząć konflikt, który może doprowadzić do eskalacji międzynarodowej*), ale również wątpię, żeby chciał. Jak widać, zależy mu na dobrej prasie. U siebie i na Zachodzie.
*Rosja to nie tylko Putin, tak samo jak ZSRR nigdy nie był w rękach tylko jednej osoby (wyjątkiem mógł być okres wielkiej wojny ojczyźnianej, kiedy Stalin przez pewien czas panował w Związku na zasadzie jedynowładztwa)
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
