pilaster napisał(a):Czy gdyby lumberjack miał do wyboru wydać pieniądze na jeepy, paliwo do swoich jeepów i na wycieczkę do Ekwadoru, albo wypłacić "należność" za urlop (nb jaką "należność"?) to co by wybrał?
Należność, co do której się zobowiązał w umowie z pracownikiem.
Wyobraź sobie Pilastrze, że np. istnieje taki koleś, który jest właścicielem dwóch dobrze prosperujących sklepów sportowych. Dziewczyny, które w nich pracują zarabiają ponad 2 tysiaki miesięcznie (w Radomiu!). Ów człowiek nie wybudował sobie domku jednorodzinnego, nie jeździ żadnym jeepem tylko zwykłym fordzikiem, mieszka w bloku i twierdzi, że wcale nie potrzebuje tych wszystkich luksusów i dobrze mu jest tak jak właśnie żyje.
Ten człowiek jest dla mnie wyjątkowo ciekawym przykładem mentalności, której brakuje sporej części pracodawców. Przykładem, że zyskiem można się bardziej hojnie podzielić.
A tak to co mamy - państwo jebie ludzi podatkami, pracodawcy chcący jeepów, lexusów i wycieczek do Ekwadoru jebią pracowników niskimi płacami i chuj dupa kamieni kupa, że tak to filozoficznie zakończę.
Cytat:Bo to nie pracownicy "wypracowują" ten zysk, tylko właśnie zarządzający. Pracownicy po prostu pracują. Tak samo niezależnie od tego, czy firma przynosi zyski czy też nie.
Akurat w tym przypadku, o którym piszę (hurtownia) to pracownicy wypracowują zysk, to oni są odpowiedzialni za pozyskiwanie kontrahentów i za prowadzenie z nimi handlu. To bezpośrednio od ich działań zależą wyniki firmy.
To nie jest taka praca, że sobie pracują, bo pracują i o nic się nie martwią.
Najbardziej mnie rozbawiło, że ich szef ciągle narzeka jak to ciężko, że ledwo co wyrabia, a potem kupuje nowego lexusa
Albo zakłada fanklub swojej firmy na facebooku, z którego to dopiero pracownicy się dowiadują, że firma, w której pracują sponsoruje jakieś wyścigi samochodowe
Oj jak źle oj oj oj
fertenbitenhiy napisał(a):Narzekanie na złych pracodawców jest po prostu głupie.
Dlaczego? Na państwo mogę narzekać, a na pracodawcę nie? Przecież każdemu kto narzeka na państwo też można zawsze powiedzieć, że narzekanie jest głupie, bo jak się nie podoba platformiana Polska, to może sobie pojechać żyć w innym.
Socjopapa napisał(a):Ten drugi powód to bzdura w kontekście skali o której mówimy - niż mógłby spowodować mniejszą ilość chętnych, ale nie praktycznie ustanie liczby chętnych.
Racja.
Cytat:I dlatego pracownicy nie idą na egzaminy na prawo jazdy? Mało prawdopodobne.
Między innymi. Czy według ciebie chodziliby na takie egzaminy pomimo posiadania głodowych pensji?
Moim zdaniem gdyby ludzie zarabiali więcej, to by więcej wydawali, byłoby ich stać na więcej, więcej osób mogłoby sobie pozwolić na robienie prawka czy kupno i utrzymanie samochodu. Może by się nawet zaczęli chcieć rozmnażać. Może by nie chcieli wyjeżdżać do innych krajów. Ale chuj, lepiej żeby państwo miało więcej urzędników, a pracodawcy więcej lexusów. Szkoda, że tak naprawdę najgorszym zagrożeniem dla Polaków są sami Polacy.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

