fertenbitenhiy napisał(a):Nie podam, bo nie znam. Piszę tylko o możliwości. Zresztą nawet jeśli nie było to nie znaczy, że nie można.Zazwyczaj gdy coś można czynić i jest to pożyteczne, to się to czyni.
Wiesz jaki mogę wyciągnąć teraz wniosek?
fertenbitenhiy napisał(a):btw. za pomocą Państwa zresztą wszystkiego nie możesz. Chociażby głupia negocjacja ceny. Jak to sobie wyobrażasz? Państwo ustala cenę?A ktoś twierdził, że można wszystko?
Z resztą jak by się ktoś bardzo postarał to wpływ na cenę mógłby mieć. Np. zwiększenie akcyzy na benzynę spowoduje wzrost jej ceny. Co na to np. dystrybutorzy paliwa lpg?

Problem polega na tym, że np. mali detaliści (jako grupa) niezbyt mają interes w tym aby wymusić na dużym dystrybutorze, hurtowniku zmianę ceny na niższą.
Wrócą bowiem do punktu wyjścia gdzie nadal wszyscy otrzymują tę samą kwotę. Mały detalista ma interes w tym aby dystrybutor jemu a nie innym zaproponował korzystniejszą cenę. W ten sposób detalista jest bardziej konkurencyjny w stosunku do innych.
Zarówno u producentów jak i hurtowników są odbiorcy uprzywilejowani bardziej i uprzywilejowani mniej. Ci uprzywilejowani bardziej (np. dzięki większym, częstszym zamówieniom) nie mają interesu w tym aby uprzywilejować tych drugich.
W przypadku takich spraw zrzeszenie niezbyt ma sens. Ma w przypadku innych, ale tam już wkracza nam konieczność udziału państwa.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
