Neuromanta napisał(a):Ale o to właśnie chodzi. Będzie uznawany jedynie przez Rosję i przez nią dotowany wzamian za możliwość destabilizowania Ukrainy i stacjonowania wojsk. W grę wchodzi jeszcze aneksja ale oficjalna konieczność włożenia grubych miliardów raczej zniechęca do tego, ten scenariusz to byłby koniec snów o potędze.Jeśli pilaster ma rację, to nie zazdroszczę Putinowi:
- weźmie Krym /niedobrze/
- nie weźmie Krymu /trochę lepiej, ale też niedobrze/.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

