@Pilaster
Rosja rozpadnie się za kilka lat? Za kilka lat się odezwę.
Myślę, że nie nastąpi to szybciej niż 20 lat. Albo w ogóle. Co to znaczy "rozpadnie"?
Problem na Ukrainie widzę tak:
1. Ukraina obecnie nie jest jednolitym państwem, okazuje się, że nigdy nie była. Nie mam na myśli tylko mniejszości etnicznych. Gdyby państwo funkcjonowało, milicja reagowałaby na Krymie. Tymczasem nie widać, aby siły porządkowe istniały.
2. Polska trochę za bardzo wyrwała się z poparciem dla nowych władz Ukrainy. Ukraińcom tak naprawdę nie wiadomo, o co chodzi. Niepodległość, Pomarańczowa Rewolucja, Janukowycz, Majdan. Skoro nie podobał im się Janukowycz, niech załatwiają to sami. Zachodni, głównie Polscy politycy, zrobili nam czarny pi-ar.
3. Rosjanie do wschodniej Ukrainy nie wejdą. Tak szaleni chyba nie są. Chodziło im tylko o Krym. Tę batalię wygrali, na dłuższą metę nie będzie im się to pewnie opłacać.
4. Trudno się jednocześnie dziwić Putinowi, który widząc okazję, anektuje obszar w sumie etnicznie rosyjski. Zdaje się, że mieszkańcy Krymu bez zbytniego namawiania chcą do Rosji.
5. Uszczuplona obszarowo Ukraina pewnie nie wykorzysta szansy. Za jakiś czas pojawi się znowu Janukowycz-bis, bo banderowcy się skompromitują.
Rosja rozpadnie się za kilka lat? Za kilka lat się odezwę.
Myślę, że nie nastąpi to szybciej niż 20 lat. Albo w ogóle. Co to znaczy "rozpadnie"?
Problem na Ukrainie widzę tak:
1. Ukraina obecnie nie jest jednolitym państwem, okazuje się, że nigdy nie była. Nie mam na myśli tylko mniejszości etnicznych. Gdyby państwo funkcjonowało, milicja reagowałaby na Krymie. Tymczasem nie widać, aby siły porządkowe istniały.
2. Polska trochę za bardzo wyrwała się z poparciem dla nowych władz Ukrainy. Ukraińcom tak naprawdę nie wiadomo, o co chodzi. Niepodległość, Pomarańczowa Rewolucja, Janukowycz, Majdan. Skoro nie podobał im się Janukowycz, niech załatwiają to sami. Zachodni, głównie Polscy politycy, zrobili nam czarny pi-ar.
3. Rosjanie do wschodniej Ukrainy nie wejdą. Tak szaleni chyba nie są. Chodziło im tylko o Krym. Tę batalię wygrali, na dłuższą metę nie będzie im się to pewnie opłacać.
4. Trudno się jednocześnie dziwić Putinowi, który widząc okazję, anektuje obszar w sumie etnicznie rosyjski. Zdaje się, że mieszkańcy Krymu bez zbytniego namawiania chcą do Rosji.
5. Uszczuplona obszarowo Ukraina pewnie nie wykorzysta szansy. Za jakiś czas pojawi się znowu Janukowycz-bis, bo banderowcy się skompromitują.

