pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Inna cena siły roboczej i materiałów. Rosyjskie czołgi są robione przez rosyjską siłę roboczą, z tanich, rosyjskich surowców.
A jaka jest różnica w cenie adekwatnych jakościowo materiałów i sprzętu? Bo np te same modele samochodów kosztują w Rosji tyle samo co na Zachodzie, a czasami nawet wiecej. Dlaczego z czołgami miałoby być inaczej?
Amerykańskie czołgi są robione przez amerykańską siłę roboczą, która nawet na średnim szczeblu chce mieć kilka samochodów na podwórku i domek za milion dolarów.
Oczywiście że zachodnie samochody kosztują w Rosji tyle samo lub więcej co na zachodzie. Przecież robione na zachodzie, po zachodnich kosztach.
Raczej popatrz się ile kosztują rosyjskie modele samochodów...
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Jedna kwestia czy ktoś inny by potrafił, a inna czy chciał, i czy go było stać.
Doprawdy? Jaki jest obecnie udział USA w wyprawach międzyplanetarnych? A jaki jest udział Rosji? Poza orbitę Marsa nie udało się do tej pory dotrzeć nikomu, poza Amerykanami.
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Przemysł zbrojeniowy Rosji cały czas trwał, więc i nowi inżynierowie się szkolili.
Poniekąd. Tylko po pierwsze primo, od upadku ZSRR minęło już prawie ćwierć wieku i przyszła zmiana pokoleniowa, także wśród inżynierów. Skąd by się mieli brać następcy tych wykształconych w ZSRR?
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]W tym celu musieliby wyemigrować na zachód, i konkurować z wcale nie gorszymi miejscowymi specjalistami. A w Rosji też się nigdy źle nie żyło tym naprawdę wysokiej klasy.
A po drugie secundo, wysokiej klasy specjaliści, jeżeli w ogóle tacy się w Rosji ostali mogą bez problemu dostać dużo lepszą pracę na Zachodzie.
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Ano by było. Ale wystarczy popatrzeć na to jak trzęsą portkami przed Iranem by zrozumieć że są papierowym tygrysem.
Aż szkoda, że obecnie Saudyjczycy nie mają żadnej wojny na horyzoncie. Byłoby na co popatrzeć. :p
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Ano jest. Ale czy to kiedyś rosyjskie wojsko zatrzymało?
Ale kiepsko opłacana. Ryzyko, że zamiast walczyć, rozlezą się plądrować i gwałcić jest stosunkowo wysokie
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Ale jednak były duże różnice między krajami w jakości tych poborowych. Szkolenie szkoleniem, nieważne czy żołnierz jest poborowy czy zawodowy.
Przeciwnikiem ówczesnego Wehrmachtu były inne armie też składające się z poborowych. Trudno zatem wychwycić różnice.
Na polu bitwy liczy się tylko jak wyszkolony.
Długoterminowo w zawodowego można zainwestować więcej szkolenia, ale niewielu stać by mieć ich znaczącą ilość.
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Mało krajów ma problem z wywijającymi się poborowymi na tak dużą skalę, szczególnie w czasie wojny, kiedy sprawa jest brana na poważnie. Odpowiednia propaganda dodatkowo ogranicza ten problem.
Ależ skąd, lepszy, inteligentniejszy "materiał ludzki", jezlei tylko nie chodzi bezpośrednio o obronę ich samych i ich rodzin, potrafi się od poboru wywinąć. Do koszar trafiają najgorsze spady. Tylko stopień wyżej niż do więzienia. :roll:
Czy III Rzesza albo USA miały na 2WŚ słaby materiał poborowy? A przecież w jednym i drugim wypadku niezbyt chodziło o obronę domów i rodzin...
pilaster napisał(a):Każdy wie... :]Masz lepsze dane? Z tego co wiem o temacie 49% jest całkiem rozsądna liczbą dla Rosji. Mniej niż kraje zachodnie(zwykle w okolicach 60-80%), lepiej niż trzeci świat (20-40%).
No dobra, a naprawdę naprawdę?
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.


