Adam_S napisał(a):Amerykańskie czołgi są robione przez amerykańską siłę roboczą, która nawet na średnim szczeblu chce mieć kilka samochodów na podwórku i domek za milion dolarów.
Jedynym czołgiem, który może się równać z zachodnimi konstrukcjami takimi jak Challenger-2 M1A1/A2, Merkava czy też nawet "nasze" Leopardy 2 po liftignu w kwestii parametrów jezdnych, uzbrojenia i pancerza (ale już niekoniecznie elektroniki - w starciu tych konstrukcji wygrywa ten kto pierwszy wykryje czołg wroga - zachodnie mają tu przewagę) jest T-90 (a i on nie jest konstrukcją nową - to przecież bardzo mocno zmodernizowany t-72b - widać na opracowanie całkiem nowego czołgu Rosja nie mogła sobie pozwolić). Według tego co znalazłem Rosja ma ich w służbie 400 (niektóre dane podają, że ponad 1200 ale z tego co mi się wydaje jest to pomyłka 1400 wynosi dotychczasowa produkcja a całkiem sporo - wręcz większość Rosja wyeksportowała - co jest samo w sobie zastanawiające - gdyby był aż tak nowoczesny i innowacyjny to by go nie sprzedawali) Reszta to starsze konstrukcje - dość przyzwoity T-80, który jednak jest gorszy od zachodnich konstrukcji. To coś pomiędzy Abramsami a naszym T-91 od których jest jednak lepszy (za sprawą amunicji jakiej używa i pancerza - PT-91 nieco to rekompensuje doskonałym pancerzem aktywnym ERAWA naszej własnej konstrukcji - porównywalnym a być może nawet lepszym od najnowszego Kontak-5 na T-90).
No i prawie 6000 różnych wersji T72 i T64, które nie stanowią żadnego wyzwania dla nowoczesnych czołgów Nato. Taki Irak miał ich około 6000- amerykanie w walce bezpośredniej z nimi nie stracili ani jednego Abramsa. Co prawda Rosjanie mają nieco lepsze wersje niż Irakijczycy - głównie poprzez ulepszony pancerz, który jednak nie jest większym wyzwaniem dla dział czołgów III generacji.
No i jeszcze jedno - parametry T-90 do papierowe dane głównie z testów. W warunkach bojowych w przeciwieństwie do Abramsów czy Challengerów się nie sprawdziły. A zważywszy na to o czym pisał pilaster - czyli bałagan produkcyjny charakterystyczny dla Rosjan przeciętny model tego czołgu może dość mocno odstawać w jakości wykonania od egzemplarzy testowo-pokazowych. Przy tego typu uzbrojeniu jakość wykonania i jej ciągłość ma olbrzymie znaczenie. Nie sztuka wyprodukować dwa wypasione nowoczesne egzemplarze - problem utrzymać jakość przy masówce.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

