DziadBorowy napisał(a):Na Krym jeździli głównie Ukraińcy. Teraz będą jeździć pewnie w rejony Odessy - na jedno wyjdzie. A turyści zagraniczni musieli tam zostawiać mało pieniędzy skoro do Krymu Ukraina musiała dokładać 1 mld $ więcej niż wynosiły wpływy podatkowe z tego regionu.W jakiej formie i na co dokładali?
Z resztą nawet jeżeli to prawda to o niczym to jeszcze nie świadczy, bowiem w grę mogły wchodzić inwestycje mające docelowo przynosić korzyści. To dosyć typowe i normalne. A jeśli weźmiemy pod uwagę , że to region turystyczny to tym bardziej.
DziadBorowy napisał(a):Ukraińcy nie będą przyjeżdżać. Rosjanie raczej też nie zmienią przyzwyczajeń - przynajmniej do czasu wybudowania mostu który też jest na razie w fazie obietnic i powstanie dopiero za ładnych parę lat.Dla turystyki most jest w zasadzie bez znaczenia. Polacy udający się do Hiszpanii, Bułgarii czy Grecji nie potrzebują drogi lądowej. Z resztą ani Ukraina ani Rosja nie zamkną dla siebie nawzajem granic.
DziadBorowy napisał(a):Perspektywy ma takie, że turystyka tam padnie. A nic więcej poza turystyką na Krymie nie ma.Istotne są perspektywy. To jak z zasobami ropy. Strata ma miejsce nie tylko wtedy gdy traci się region eksploatowany lecz także wtedy gdy jest to region zasobny. Ja dosyć poważnie traktowałem w niedalekiej przyszłości letni wyjazd do Odessy i na Krym.
Zmiana granic niczego w tych planach nie zmienia. Napewno moje obawy (pokroju łapówkarskich milicjantów) nie wzrosną, zatem gorzej niż przewidywałem nie będzie. A kto wie, może nawet lepiej.
DziadBorowy napisał(a):Najszybciej to perspektywa kilku lat. Wcześniej tego się nie da zrobić. Półwysep to nie pokój obok, że można tam przedłużacz pociągnąć i prąd puścićNie pisałem o prądzie lecz np. o systemie finansowo-podatkowym.
Z prądem jak już wspominałem nie sądzę aby sytuacja zmieniła się znacząco bardziej niż ma to miejsce teraz.
DziadBorowy napisał(a):Na informacjach prasowych.Możesz przytoczyć?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN

