Baptiste napisał(a):Sugerujesz, że Rosja ma mniej sprzętu i ludzi niż to ma miejsce w ramach dostępnych danych?
Nie. Zastanawiam się po prostu ile ci ludzie i sprzęt są na prawdę warci.
Cytat:A w żadnym razie. W handu im więcej jest pośredników tym więcej trzeba zapłacić.Ale raczej Rosyjskie czołgi, jeżeli mają podobną wartość bojową nie będą tańsze w utrzymaniu dla Rosjan pod względem technicznym od brytyjskich Chellengerów w armii UK, niemieckich Leopardów w armii Niemiec czy też izraelskich Merkaw w armii Izraela. A to chyba porównujemy. Technologia na całym świecie kosztuje podobnie.
Za tą samą rzecz możesz zapłacić zupełnie inną cenę w zależności od tego kim jesteś ty, kim sprzedający oraz jaką drogę musiał pokonać towar.
Dlatego zwracam uwagę na to, że części zamienne i nowy sprzęt produkowane w ramach rosyjskich wytwórni będą najprawdopodobniej tańsze na potrzeby ich wojska niż np. te same ale eksportowane na potrzeby zagranicznego użytkownika.
Cytat:To jest bardzo istotne ponieważ koszta utrzymania armii to nie to samo co kwota przeznaczana na armię.Tak czy siak im mniejsze wydatki tym mniejsza wartość bojowa. Nawet wysokość żołdu ma tu przecież znaczenie.
Tzn. w rozmowie o utrzymaniu wojska nie ma co sugerować się samym nakładem kasy w dwóch krajach nie znając struktury ich wydatków.
Może się bowiem okazać ,że kasa na utrzymanie jest podobna (przy podobnych armiach jakościowo i ilościowo podobnych, a także o podobnych drogach otrzymywania sprzętu) lecz wydatki na armię całkiem różne.
A to, że koszta utrzymania armii to nie to samo co kwota przeznaczana na armię to oczywiste. Możesz przeznaczyć 70 mld dolarów na armię ale jak Ci po drodze rozkradną 20 to armia dostaje tylko 50.
Możliwe jest oczywiście, ze Rosja wydaje środki na armię znacznie bardziej efektywnie niż robią to państwa zachodnie. Zważywszy jednak na porządki tam panujące oraz ogólny stan państwa nie jest to opcja prawdopodobna. Sądzę, że wydają raczej w stylu zbliżonym do wydatków na Soczi.

Cytat:Nie, rzetelniejszym jest opieranie się na cytowanym na całym świecie rankingu niż na blogu pewnego użytkownika internetu.Czy ten ranking uwzględnił korupcję?
Czy ten ranking mierzy całkowitą "potęgę" armii czy też tylko siłę wojsk konwencjonalnych. Jeżeli uwzględnia siłę armii z jej wojskami nuklearnymi to Rosja będzie na 2 miejscu na świecie, nawet jak są wstanie odpalić 1 głowice na każde 10 które posiadają. Tylko, że to nic nam nie mówi o jej możliwościach prowadzenia konfliktu konwencjonalnego.
Zresztą, nawet jeżeli nie uwzględniają atomówek. to wydaje mi się, że mierzy on wskaźniki ilościowe a nie jakościowe. A przecież czołg czołgowi nierówny. 1000 czołgów typu T72B będzie miało mniejszą wartość bojową niż 500 nowych Leopardów2. 1000 gości z poboru mniejszą niż 100 profesjonalnych zawodowców. W żaden sposób nie uwzględnia też stanu technicznego sprzętu. Ukraina wg niego ma 400 samolotów bojowych. A prawdopodobnie nie jest w stanie poderwać do lotu więcej niż kilkanaście. Reszta po prostu jest "oficjalnie na stanie" ale w powietrze się nie wzbije. No ale ranking mówi, że Ukraina to 6 potęga militarna w Europie

Ten ranking jest robiony jakby wojny były prowadzone tak jak w XIX wieku.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

