cobras napisał(a):Witamy w internecie. Oprowadzić?
Nie trzeba. Akurat te zakątki internetu średnio mnie interesują.
Iselin napisał(a):Doczytałam, że ta propozycja przeszła i dopiero w zeszłym roku to odkręcili, więc wygląda na to, że działalność tego pana przyczyniła się do utrudnienia życia wielu ludziom. Tym bardziej trudno uznać, że to oni jego zaatakowali pierwsi.
Ja bym była wściekła, gdybym przez pięć lat nie mogła wziąć ślubu, bo jacyś ludzie uważają, że to zagraża ich małżeństwom. I naprawdę nie mogę zaręczyć, że byłabym dla tych ludzi miła i sympatyczna, gdybym trafiła na nich w pracy. Nawet bez żadnych debat światopoglądowych, po prostu w ramach wylewania frustracji z tych paru lat. Nie nadaję się na wybaczającą chrześcijankę :mrgreen:
A ja akurat takiego myślenia nie rozumiem. Np. moim zdaniem moje życie utrudnianie jest przez tzw. socjalistów (w szerokim znaczeniu tego słowa). Do ludzi, którzy wymyślili (lub popierają) taki zakaz palenia w knajpach mam stosunek tak ciepły jak do kiły, raka i wrzodów na dupie. I mniej więcej taki sam szacunek. Ale absolutnie nie chciałbym im personalnie w żaden sposób zaszkodzić.
A firmę mogę bojkotować - ze względu na działania firmy. Ale nigdy ze względu na prywatne poglądy jej pracownika czy nawet właściciela.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

