pilaster napisał(a):Albo Stalin by przegrał - wtedy wygrałby Hitler, albo Stalin by wygrał.Ja widzę to trochę inaczej.
Moim zdaniem UK i USA były warunkiem koniecznym do pokonania III Rzeszy i ich koalicjantów. III Rzesza po 1941 roku nie miała środków aby uśmiercić UK i USA, za to miała środki aby uśmiercić ZSRR. Utrata zasobów na zachodzie ZSRR musiała by być zrekompensowana przez źródła zewnętrzne, jedynie USA mogły je zapewnić. I to USA miały największe możliwości nacisku na ZSRR bo bez ich pomocy ZSRR tego zwarcia z III Rzeszą by nie przetrwały. To były lata 1941, 1942, 1943, później ta dogodna dla USA szansa się zamknęła. Można było postawić na zwycięskiego Stalina ale wyczerpanego, skorego do negocjacji, który za życie wycofałby się z Europy, bo kolejnego zwarcia z np. z Anglo-Amerykanami by nie przetrwał.
Może przełomowe bitwy na wschodzie powinny być stoczone w 1944, 1945 a nie w 1942, 1943. Tak sterować dostawami aby za szybko go nie wzmocnić. Z tego co piszą historycy Stalin był skłonny na ustępstwa przed Hitlerem w początkowej fazie wojny w 1941 w zamian za pokój (ambasador Bułgarii w Moskwie miał być posłańcem Stalina do Hitlera). Także nie był to monolit nie do ruszenia, który nie liczył się ze zdaniem innych. Moim zdaniem Stalin słaby to Stalin skory do ustępstw i wtedy można było żądać.

