Nie zrozumieliśmy się. Termopile byłe genialne z punktu widzenia tego, co się stało. Natomiast mi chodziło, że w momencie decyzji o obronie w wąwozie, było to działanie, którego efekt mógł nie być taki jaki był. Ergo: straceńcze.
Gdyby PW się udało, nie byłoby dywagacji. Inna sprawa, że nawet ewentualny sukces i tak nie przyniósłby spodziewanych korzyści w świetle podziału, który się dokonał wcześniej i gdzie indziej.
Gdyby PW się udało, nie byłoby dywagacji. Inna sprawa, że nawet ewentualny sukces i tak nie przyniósłby spodziewanych korzyści w świetle podziału, który się dokonał wcześniej i gdzie indziej.

