DziadBorowy napisał(a):Tak się właśnie zastanawiam, czy pomijając kwestie prestiżowe, nie było by dla Ukrainy korzystne pozbycie się najbardziej prosowieckich regionów. Co prawda jest tam sporo przemysłu ale jeżeli jest w takim samym stanie jak reszta gospodarki należy go raczej traktować jako obciążenie - doprowadzenie go do jako takiej formy będzie kosztować krocie i wywoła kolejne fale niezadowolenia społecznego ludzi przyzwyczajonych, że do fabryki się chodzi i bierze pensje.
Z czysto ekonomicznego punktu widzenia, owszem. Ale politycznie kijowski reżim nie może sobie pozwalać na wyrywanie jednej po drugiej kolejnych prowincji, nawet deficytowych. Musi stawić opór. Albo okaże się ten opór nieskuteczny i wtedy reżim jest usprawiedliwiony - próbowaliśmy, ale potęga nieprzyjaciół przemogła. Albo opór okaże się skuteczny, a wtedy w euforii zwycięstwa lud jest gotów na wszelkie wyrzeczenia.

