Zasadniczo patrząc na ilość prorosyjskich demonstrantów to tylko obecność dużej ilości zielonych ludzików może pomóc cokolwiek oderwać. Miasta kilkuset tysięczne, albo wręcz milionowe a tych demonstrantów garść. W dodatku wybitnie miejscowi. W takim Charkowie strajkowali pod operą bo im się pomyliły budynki... Inna sprawa jak to się skończy. Tajne Sondaże na Łotwie wskazują że korzystając z zamieszania chce Putin zrobić jak największy burdel na wszystkich frontach. Z jednej strony może coś jeszcze się oderwie, z drugiej znak paniki i chęć posiadania winnego złej sytuacji gospodarki. Jak się Zachód obwini to lud będzie pokorniejszy i z głowy wywieją strajki. Jednakże separatyści zwrócili się o pomoc do Putina. Ale jeżeli to inicjatywa oddolna i to ogon macha psem a Putin nie miał zamiaru wkraczać to sytuacja jest fatalna dla wszystkich. Jak teraz Rosja zablokuje misję stabilizacyjną ONZ to kicha i już tylko konfrontacja pozostanie. No chyba że przytomnie rada zdecyduje o braku głosu stron konfliktu.
Sebastian Flak

