m.forsal.pl/makroekonomia/rosja-stosuje-na-ukrainie-doktryne-jewgienija-messnera
Obserwacje zgadzają się z wykładaną tutaj doktryną w dodatku jej skuteczność potwierdza przkład Krymu. Ale skoro już wiadomo jak to wygląda, to zastosowanie kontrposunięć jest banalnie proste. Zwłaszcza na swoim terenie. Co jest trudnego w odcięciu mediów w okupowanych budynkach?
Odciąć wszystkie oprócz wody, ale za to zablokować odpływy ścieków. Po kilku dniach rury się zablokują i oprócz tego że nie będą mogli załatwiać potrzeb fizjologcznych to smród będzie nie do wytrzymania. W tym czasie otworzyć urzędy tymczasowe w innych budynkach i w telewizji pokazywać że garść wariatów okupuje niepotrzebne budynki. Kiedy zmiękną przypuścić szturm tam gdzie sytuacja okupantów jest najgorsza.Zapewniło by to kolejną porcję materiałów propagandowych. Bezcennych wręcz. Zdjęcia z budynku gdzie kilkuset ludzi siedzi a nie ma kanalizacji będą wręcz szokujące. Całą propagandę można na tym oprzeć... Do tego odciąć ich od dostaw a za konia trojańskiego niech by robiła podstawiona żywność zakażona np. pałeczką okrężnicy. W miarę możliwości operację przeprowadzić we wszystkich zajętych budynkach na raz. Po tygodniu bez wystrzału separatyzm się skończy. Zwłaszcza że na razie siły separatystów skupione są w Donbasie i przy uszczelnieniu granicy oraz mobilizacji kilku tysięcy wojskowych stojących w czołgach w zasięgu wzroku miejscowych by opuścił zapał, skoro by się okazało że zielone ludziki nie mają żelaznego zdrowia a Putin się do nich nie przynaje i nie chce leczyć. Noż przecież nie wymaga to superuzbrojenia ani megaśrodków a doskonale wpasowuje się w tą doktrynę. Co więcej można nawet wygrać taką rozgrywkę i przejąć broń chorych separatystów. Ciekawe czy dojdą do takich wniosków czy będzie rozwiazanie siłowe?
Obserwacje zgadzają się z wykładaną tutaj doktryną w dodatku jej skuteczność potwierdza przkład Krymu. Ale skoro już wiadomo jak to wygląda, to zastosowanie kontrposunięć jest banalnie proste. Zwłaszcza na swoim terenie. Co jest trudnego w odcięciu mediów w okupowanych budynkach?
Odciąć wszystkie oprócz wody, ale za to zablokować odpływy ścieków. Po kilku dniach rury się zablokują i oprócz tego że nie będą mogli załatwiać potrzeb fizjologcznych to smród będzie nie do wytrzymania. W tym czasie otworzyć urzędy tymczasowe w innych budynkach i w telewizji pokazywać że garść wariatów okupuje niepotrzebne budynki. Kiedy zmiękną przypuścić szturm tam gdzie sytuacja okupantów jest najgorsza.Zapewniło by to kolejną porcję materiałów propagandowych. Bezcennych wręcz. Zdjęcia z budynku gdzie kilkuset ludzi siedzi a nie ma kanalizacji będą wręcz szokujące. Całą propagandę można na tym oprzeć... Do tego odciąć ich od dostaw a za konia trojańskiego niech by robiła podstawiona żywność zakażona np. pałeczką okrężnicy. W miarę możliwości operację przeprowadzić we wszystkich zajętych budynkach na raz. Po tygodniu bez wystrzału separatyzm się skończy. Zwłaszcza że na razie siły separatystów skupione są w Donbasie i przy uszczelnieniu granicy oraz mobilizacji kilku tysięcy wojskowych stojących w czołgach w zasięgu wzroku miejscowych by opuścił zapał, skoro by się okazało że zielone ludziki nie mają żelaznego zdrowia a Putin się do nich nie przynaje i nie chce leczyć. Noż przecież nie wymaga to superuzbrojenia ani megaśrodków a doskonale wpasowuje się w tą doktrynę. Co więcej można nawet wygrać taką rozgrywkę i przejąć broń chorych separatystów. Ciekawe czy dojdą do takich wniosków czy będzie rozwiazanie siłowe?
Sebastian Flak

