Łoś napisał(a):Nie do końca rozumiem jak to się ma do tematu? To, że np: we Francji w warunkach, które podałeś, nie występuje wyzysk jest wg mnie oczywiste i się z Tobą zgadzam. W pewnych miejscach na świecie istnieje wyzysk dzieci, w innych nie. To sobie stwierdziliśmy i mam nadzieję, że się zgadzamy. Jednak to, że przykładowo we Francji nie występuje wyzysk dzieci, nie zmienia sytuacji dzieci np: w Sudanie.Ale ja nie pisałem o dzieciach, tylko o tej ustawie (projekcie ustawy) o tym, że pracodawcy będą mieli zakaz kontaktowania się z pracownikami w sprawach służbowych po godzinach pracy.
Cytat: Ciekawe w jaki sposób uzasadniają swoje postępowanie z ludźmi Ci przedsiębiorcy? W końcu produktywnie i efektywnie zarządzają zasobami ludzkimi.Tak samo jak naziści uzasadniali swoje postępowanie z Żydami. Dla tych "pośredników" i tak zwanych przedsiębiorców ludzie, którymi dysponują to towar, ścierwo o określonej wydajności i kosztach utrzymania. Najgorsi są ci, którzy kiedyś byli w podobnej sytuacji, a obecnie sami biorą udział w procederze obrotu ludzkim towarem. Uważają się za nadludzi, którym się udało, pomimo bardzo niekorzystnych warunków i dlatego łatwiej jest im nie mieć wyrzutów sumienia itp.
Czytałem kiedyś, bodaj na Forbesie, artykuł o czarnoskórych handlarzach niewolników w USA (którzy uprzednio sami byli niewolnikami), w którym to zauważono.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
