korsarz napisał(a):jak najbardziej, w opisanym przez Baptystę przypadku wystarczy zwyczajny arbitraż.A skąd ty możesz wiedzieć czy wystarczy? Wiesz ile rocznie takich spraw trafia na wokandę?
Jak ukradnę ci komputer to też będziesz postulować arbitraż, żebym z łaski swojej ci go oddał?
Jak ktoś kasy nie chce oddać albo już jej nie ma to się zabiera to co ma-wkracza się w jego majątek i odbiera swoje w formie bezpieniężnej.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
